wtorek, 30 kwietnia 2013

1.12

OCZAMI PAULINY.
Obudził mnie dźwięk muzyki rozchodzącej się po całym domu. Jęknęłam.                                    
 - Wstawaj śpiochu ! Szkoda dnia ! - do mojego pokoju wbiegła Natalia z telefonem w dłoni. To właśnie z niego wydobywał się ten jazgot. Na mojej twarzy pojawiła się chęć mordu.                               - Lepiej uciekaj Owken bo idę cię zabić. - warknęłam. Blondynka pisnęła i rzuciła się do ucieczki. Wkurzona spojrzałam na zegarek. Wskazówki pokazywały 8.15. Boże. Co za walnięta dziewucha. Ola z Nadię pewnie jeszcze śpią a ja mam się zwlekać z łóżka tylko dlatego bo pani walniętej się nudzi ? O nie. Podeszłam do szafy po ciuchy. Założyłam jeansową spódniczkę, japonki i zieloną bokserkę. Związałam włosy w dwie kitki i zeszłam na dół. Weszłam do salonu. Na kanapie siedziała ledwo co kontaktująca Nadia. Zaśmiałam się.                                                      
- Ciebie też obudziła ? - pokiwała głową i zrobiła miejsce. Usiadłam. - A gdzie teraz jest ?  
- Olcia topi ją w basenie. - powiedziała spokojnie. Wybuchnęłam śmiechem.                      
- Już dobrze ! Przepraszam ! Zoooostaw mnie ! - usłyszałyśmy pisk. Z dworu wbiegła Natalia. Na jej widok wybuchnęłyśmy śmiechem. Jej piżama i włosy były całe mokre. Blondynka trzęsła się z zimna. Zaraz za nią przyszła Ola. Na jej wargach widniał uśmiech.   - To cię nauczy aby nigdy nie budzić Aleksandry Łucji Cliver kiedy na zegarze nie ma jeszcze 9.00. - mruknęła a my nie mogłyśmy powstrzymać uśmiechu. Kiedy wszystkie trzy się ogarnęły, przeszłyśmy do kuchni gdzie wraz z Olą zrobiłyśmy śniadanie. Z talerzami pełnymi naleśników usiadłyśmy w ogrodzie przy basenie. Kiedy gadałyśmy i dzisiejszym wyjściu do kina, laptop Oli poinformował nas o nowej wiadomości. Brązowooka otworzyła komputer i uśmiechnęła się.         - To od Klaudii. Przeczytać ? - pokiwałyśmy głowami.                                                        
,, Cześć dziewczynki. Już zapomniałyście o starej znajomej ? Nie szkodzi, i tak wam wybaczam. Jak tam podryw ? Anglicy na pewno nie mogą się wam oprzeć. A zboczeniu Natalii to na stówę. Ola pobiła już jakiegoś biednego chłopaka ? Mam nadzieję, że tak. U mnie wszystko dobrze. Za tydzień jadę w góry z Damianem i jego znajomymi. Szkoda, że nie będzie was całe wakacje. Całuję i pozdrawiam, wasza Klaudia ''.                    
Uśmiechnęłyśmy się. Nasza wariatka. Z Klaudią znamy się od września, ale dopiero w drugim półroczu szkolnym połączyła nas więź. Możemy powiedzieć jej o wszystkim.            
 Zabrałyśmy się za odpisywanie.                                                                                          
" Hej wariatko :) Oczywiście, że o tobie nie zapomniałyśmy. Po prostu mamy tyle wrażeń, że ho ho. U nas wszystko okej. Miasto piękne aż się nie chce wracać. Mamy dla ciebie ekstra wiadomość. Na pewno nam nie uwierzysz ale co zaszkodzi spróbować ... Poznałyśmy chłopaków z One Direction ! Wiemy, że brzmi to jak kolejny dowód wybujałej wyobraźni Natalki, ale to najprawdziwsza prawda. Wszyscy są dla nas sympatyczni i traktują naszą czwórkę jak członków rodziny. A poza tym to wszystko okej. Ola jak na razie nikogo nie pobiła, ale mało brakuje a jej pierwszą ofiarą stanie się Harry Edward Styles. Baw się dobrze skrzacie. Pozdrów Damiana. Twoje słoneczka ".                                        
- Fajnie, że układa jej się z Damianem. Myślałam, że ten facet nigdy nie powie jej co do niej czuje. - mruknęła Nadia. No tak. Damian. Obiekt westchnień Klaudii od początku roku szkolnego. Przez cały rok szkolny próbowała zwrócić na niego swoją uwagę. On był nieugięty i nic nie wskazywało na to aby miał zamiar powiedzieć jej o swoich uczuciach. W końcu półtora miesiąca przed wakacjami wziął się w garść i wyjawił prawdę. Od tego czasu spotykają się ze sobą i tworzą wspaniałą parę.                                             Siedziałyśmy na dworze do obiadu po czym poszłyśmy się przebrać i pognałyśmy do kina. Nasz seans zaczynał się za pół godziny. Odebrałyśmy bilety i poszłyśmy na salę. Usadowiłyśmy się wygodnie i czekałyśmy.                                                                            
Film ,, The Hill of truth '' opowiadał o grupce przyjaciół zmagających się z dorosłością. Kiedy dwie godziny później wychodziłyśmy na ulicę każda z nas wycierała twarz chusteczkę. To było takie piękne. Nawet ja, która cały czas się śmieje i rzadko okazuję smutek, rozryczałam się.                                                             - Boże. To było przepiękne. - wysapała Natalia. - Dobrze, że się nie malowałam.                
- Ja niestety tak. I zobaczcie jak wyglądam. - wymamrotała Nadia przeglądając się w podręcznym lusterku. Całe jej oczy były czarne i wyglądała jak panda. Parsknęłyśmy śmiechem. Kiedy niebieskooka się wyczyściła ruszyłyśmy w stronę parku, po drodze kupując sobie po lodzie z maszyny.                                   O tej porze roku w parku było mnóstwo ludzi. Rodzice z dziećmi bawiącymi się w rycerzy albo potwory, nastolatki jeżdżące na deskorolkach i rolkach, starsi panowie i panie plotkujący o polityce czy najnowszych trendach farmaceutycznych. Zajęłyśmy jedną z ławek obok rampy deskorolkowej.                                       - Ciekawe jak idę chłopaki próby ... Dziewczyny ? - cała trójka jak zaczarowana gapiła się na dwójkę chłopaków jeżdżących po rampie. - Ocknijcie się do cholery ! - spojrzały na mnie z otępieniem. - No nareszcie. Dłużej się nie dało ?                                                    
- Sorki. Zagapiłyśmy się. - mruknęła Nadia. Zaśmiałam się.                                                
- To akurat zauważyłam. - uśmiechnęły się. Ola przypatrywała się jednemu z nich. - Ola ? Wszystko okej ? - pokiwała głową, ale nie spuszczała z niego wzroku. - Zakochałaś się ?  
- Ten jeden mi kogoś przypomina. - podniosła się. - Zaraz wracam.                                    
OCZAMI NARRATORA.                                                                                          
Siedemnastolatka ruszyła w stronę rampy z bijącym sercem. Zatrzymała się metr od niej. Jeden z chłopaków, średniego wzrostu brunet o zielonych oczach, spojrzał na nią.              - Coś się stało ? - pokiwała przecząco głową. Uśmiechnął się. - Adam ! Mamy fankę. - krzyknął do swojego kumpla, który zszedł z deski i stanął obok bruneta. Alex uśmiechnęła się. Nic a nic się nie zmienił. Miał te same potargane brązowe włosy i niebieskie oczy. Może jedynie trochę urósł i wyprzystojniał.                                                 Posłała mu spojrzenie ,, Nie pamiętasz mnie ? ''. Szatyn zastygł w bezruchu.                      
- Boże. Alex ? - pokiwała głową. Uśmiechnął się i przytulił ją. - Skąd się tutaj wzięłaś ?      
- Przyjechałam na wakacje z przyjaciółkami. - spojrzeli na trójkę dziewczyn siedzących przy stoliku. Pomachały im.                                                                                                        
- Przepraszam, wiem, że jesteście z Polski, ale czy moglibyście mówić po angielsku ? I skąd wy się do cholery znacie ? - zapytał zszokowany brunet. Roześmiali się.                            
- To moja kuzynka. Nasze mamy są siostrami ciotecznymi. Wyjechałem z Polski dwa lata temu i od tej pory się nie widzieliśmy. - obejrzał ją z każdej strony. - Aleś ty wyładniała. Pewnie faceci ustawiają się do ciebie w kolejce. - posłała mu spojrzenie pt ,, Nie znasz mnie ? ''. Parsknął śmiechem. - Rozumiem. Nadal feministka ?                                          
- Nie chcę przeszkadzać w rozmowie, ale może mnie przedstawisz ? - zapytał brunet.        
- Jasne. Alex poznaj Matta. Matt to Alex. - podali sobie ręce.                                                
- Może zapoznam was z dziewczynami ? - ruszyli w stronę ławki.                                        
 OCZAMI PAULINY.                                                                                                              
Jakieś dziesięć minut później Ola przyprowadziła ich do nas.                                              
- Dziewczyny poznajcie Matta i Adama, mojego kuzyna - byłyśmy totalnie zszokowane.      
- Chłopaki, to Nadia, Nathalie i Paula. - podaliśmy sobie ręce.                                            
- Długo się znacie ? - zapytał Matt.                                                                                    
- Nie cały rok, ale wiemy o sobie wszystko.                                                                          
- Tak ? To jakie majtki noszę ? - zapytała Natalia. Chłopaki zmarszczyli czoła.                    
- To proste jak budowa cepa. - powiedziała Ola. - Koronkowe figi. - Nadia się roześmiała. Dołączyliśmy do niej. Natalia pokręciła głową i uśmiechnęła się.













Hej. I mamy dwunasty rozdział. Jakoś szybko mi poszło. W rozdziale pojawili się nowi bohaterowie, jeżeli chcecie się przekonać jak wyglądają zajrzyjcie do zakładki z bohaterami. W swoich komentarzach możecie zadawać pytania, zarówno bohaterom jak i mi. Pozdrawiam, Aleksandra <3



6 komentarzy:

  1. Hej. Ale ty masz tempo dziewczyno. Minęły chyba dwa dni, a tu nowy rozdział (nie żebym miała coś przeciwko, wręcz przeciwnie, bardzo się cieszę). Jak zwykle bardzo fajnie. Lekko i bardzo przyjemnie się czytało. Zawszę po przeczytaniu rozdziału zżera mnie ciekawość co będzie dalej, co się wydarzy. Przy czytaniu przez cały czas uśmiech nie schodził mi z twarzy. Uwielbiam po prostu bohaterki, zawsze któraś mnie rozbawi. Dopatrzyłam się małego błędziku, tzn. zrobiłaś chyba literówkę w zdaniu - "Ciekawe jak idę chłopaki próby ... Dziewczyny ?" Ale to taki szczególik. No i co, czekam na nowy rozdział. I jak zwykle życzę Ci dużo weny . Pozdrawiam

    Ps. Nowa notka na moim blogu pojawi się w tym tygodniu. Mam dwa pytania.
    Pierwsze do Alex - Skąd u Ciebie taki feminizm ?
    Drugie do Ciebie - Czy imię Ola przypisane do jednej z bohaterek ma coś wspólnego z Tobą, czy to przypadek ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Alex - Kiedyś jeden chłopak mnie skrzywdził, i od tego czasu nie za bardzo ufam facetom. Mam tylko nadzieję, że ten mój feminizm tak bardzo was nie odpycha. Ja - Nie, to nie przypadek :) Imiona bohaterek to imiona moich przyjaciółek i mnie. Pozdrawiam, Aleksandra <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej :) Pojawiła się u mnie nowa recenzja. Zapraszam. Maarit ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Do Alex - nie, twój feminizm nie odpycha, wręcz przeciwnie. Czasem mnie rozśmiesza. To Twoja wizytówka i lubię Cię taką. :)
    Do Ciebie - co było inspiracją dla Ciebie do napisania tego opowiadania ?

    OdpowiedzUsuń
  6. Moja przyjaźń z Natalią, Pauliną i Nadią oraz to, że kochamy Londyn i chłopaków ( chociaż teraz nie mamy na ich punkcie obsesji ). Każda z nas jest taka sama jak jej imienniczka w opowiadaniu.

    OdpowiedzUsuń