niedziela, 30 czerwca 2013

1.20

Oczami Oli
- Matt ? Chcemy żebyś kogoś poznał. To Claudia , przyjechała do nas z Polski. Claudia, to Matt, najlepszy kumpel mojego kuzyna. - podali sobie dłonie.
- Miło mi ...
- Mi też. Jeżeli w Polsce są tak ładne dziewczyny jak wy to zaraz tam jadę. - zaśmialiśmy się po czym złożyłyśmy mu życzenia i dałyśmy prezent.
- Mamy nadzieję, że ci się spodoba. Nie miałyśmy czasu ani pomysłu ale ...
- Żartujecie ? Jest wspaniała. Dostałem mnóstwo prezentów ale żaden mi się tak nie podobał ... Zaraz, w jakim sklepie ją kupiłyście ?
- Nie pamiętam nazwy ale jest nie daleko London Eye. - powiedziała Nadia.
- Tak ? Razem z Adamem tam pracujemy.
- Na prawdę ? No proszę. - usłyszałam muzykę więc zaczęłam ruszać biodrami i iść w stronę salonu tyłem. Matt się zaśmiał.
Nagle na kogoś wpadłam.
- Hej ślicznotko, może chciałabyś zatańczyć ? - wymruczał mi do ucha. Od razu poznałam ten głos.
- Chcesz dostać w facjatę Styles ? - odwróciłam się. Na jego twarzy pojawił się szok.
- Alex ? - pisnął patrząc z pożądaniem na moje odkryte nogi.
- Co ? Nie mogę założyć spódniczki bo jestem feministką ?
- Możesz ale ... boże, mam zbereźne myśli. - przełknął ślinę.
- To lepiej przestań je mieć bo ci przywalę. - poklepałam go po policzku i cmoknęłam w nosek.
- Nie pomagasz mi. - zaśmiałam się.
Kiedy reszta do nas dotarła, Matt przedstawił nas swoim znajomym.
- To Serena, moja kuzynko-przyjaciółka. - niska blondynka uśmiechnęła się do nas uroczo.
- Cześć. - podałyśmy sobie dłonie. - Jesteście z Polski ? Byłam tam na wymianie uczniowskiej ... Miasto nazywało się jakoś na K ... Kos .... Nie pamiętam.
- Może Koszalin ? - podpowiedziała Klaudia.
- Tak, Koszalin. Fajne miasto. I przystojni faceci. - w tej samej chwili podszedł do nas mój kuzyn i Niall.
- Hej dziewczyny i ... ty pewnie jesteś Claudia ? - pokiwała głową. Uścisnęli jej rękę.
- Bardzo mi miło.
- Dobra, napijecie się czegoś ?
- Masz piwo ? - zapytałam.
- Mam ale ci nie dam. Nie jesteś pełnoletnia ...
- Niepełnoletnia ? Chcesz dowód ?
- Żartowałem Lexi. - brunet objął mnie ramieniem. - Jakie sobie życzysz ?
- Byle było dobre.
- Tylko takie mam. - poprowadził mnie do stołu z napojami i podał butelkę z piwem. - Smacznego. - odkapslowałam i wzięłam łyka. Mmmm. Dobre.
Kiedy rozmawiałam z Mattem i Claudią o jakości alkoholu w Anglii i Polsce w tłumie zobaczyłam Zayna. Wyglądał na smutnego. Siedział na kanapie i nie bawił się jak reszta zespołu. Czyżby Perrie ?
Nie mogłam się dalej nad tym zastanowić bo zaczęła lecieć ulubiona piosenka Natalii. Oho.
- Nie, tylko nie to - miauknęłam gdy wyżej wspominana ruszyła na środek salonu. Uśmiechnęła się i zaczęła ... tańczyć.
Boże.Boże.Boże.Wstyd na całej linii.
- Matt ?
- Tak ?
- Czy tylko mi się wydaję, że ona nie umie tańczyć ?
- Nie którym się podoba. - wskazał na Stylesa który dopingował moją przyjaciółkę.
- On się nie liczy. Sam jest popierdolony. - Stanley zarechotał.
- Alex ? - odwróciłam się. Za mną stał Dan.
- Hej. - przytuliłam go. - Co tam ?
- Zatańczysz ? - wyciągnął w moją stronę rękę. Zagryzłam wargę.
- Pewnie. - ruszyłam z nim na ,, parkiet ''.
Jedną rękę położyłam mu na ramieniu a drugą złączyłam z jego, natomiast on swoją ulokował na mojej talii. Spojrzał mi w oczy. Jego miały odcień ciekłego karmelu. Widać, że mam hopla na punkcie brązowych oczu. Nie patrzyłam na niego tylko rozglądałam się po salonie.
Klaudia tańczyła z Mattem, Natalia rozmawiała z Adamem i Niallem, Harry poprosił do tańca Nadię a Paula wyrwała do tańca Jamesa.
Louis dreptał z El a Liam smutny po zerwaniu z Danielle sączył soczek na jednej z kanap. Malik nadal wyglądał na zdołowanego.
Po czterech tańcach z Danem wyszłam za zewnątrz aby zapalić. Ostatni raz paliłam na after party u chłopaków. Odpaliłam i zaciągając się mentolowym dymem usiadłam na drewnianej huśtawce stojącej przy tarasie.
- Nadal palisz ? - podskoczyłam. Z mieszkania wyszedł Zayn. Opierał się o framugę. Musiałam stwierdzić, że bardzo ładnie wyglądał w wąskich czarnych spodniach, koszuli w kratę i trampkach.
- Tak jakoś mnie wzięło. A ty czemu się nie bawisz ?
- Jakoś nie mam ochoty ... W ogóle by mnie tutaj nie było, ale Liam zagroził chłostą więc ... - mimowolnie parsknęłam śmiechem. Mulat lekko się uśmiechnął i usiadł obok mnie.
- Podobno lecicie z nami do Irlandii.
- Tak. Miałyśmy odmówić ...
- Czemu ?
- Nie chciałyśmy wam przeszkadzać. - wzruszyłam ramionami i zaciągnęłam się.
- Przecież jesteśmy przyjaciółmi co nie ?
- No ...
- Żadne no tylko tak. - podniosłam brew do góry.
- Ale stanowczy ton. Zaczynam się bać.
- I dobrze młoda.
- Ej. To tylko trzy lata różnicy. - burknęłam.
- Może, ale ja chociaż jestem dorosły ...
- Co nie oznacza, że dojrzalszy. - wytknęłam mu. Zrobił naburmuszoną minę.
- Obraziłeś się Malik ? - zacmokałam i zgasiłam peta.
Po chwili poczułam jak robi mi się zimno. Roztarłam ramiona na których pojawiła się gęsia skórka.
- Zimno ci ? ...
- Nie ... - nie zdążyłam zareagować bo po chwili Zayn otulił mnie swoją koszulę w wyniku czego został w samym białym T-shircie. - Nie trzeba było, teraz ty zmarzniesz. - wymamrotałam zawstydzona.
- E tam, jestem dżentelmenem i nie pozwolę by moja przyjaciółka marzła. - spuściłam wzrok na swoje dłonie i delikatnie zaciągnęłam się. Jego koszula pachniała dymem papierosowym i wodą kolońską o zapachu czekolady. Boże.Cholera.Boże.Cholera.
- Zayn ?
- Tak ?
- Mogę ci zadać prywatne pytanie ?
- Zaczynam się bać ale tak.
- Czemu jesteś smutny ? Chodzi o Perrie ? - zacisnął wargi. Cholera. - Albo nie odpowiadaj. Sorry za wścibskość. - podniosłam się.
- Nie, zaczekaj. - złapał mnie za nadgarstek. - Zostań ... opowiem ci.
- Jesteś pewien ?
- Tak ... Tylko daj mi chwilę. - przycupnęłam na huśtawce grzecznie czekając. Po dwóch minutach odezwał się. - Jak na pewno wiesz, jestem z Perrie od ponad roku. Na początku wszystko było okej. Jednak parę miesięcy temu zaczęło się psuć. Jest zazdrosna nie mal o wszystko. O naszą trasę, o Danielle i Eleanor a nawet o naszą stylistkę Lou. Próbowałem jej wytłumaczyć, że to są tylko moje przyjaciółki a Lou traktuję jak starszą siostrę. Ale nawet to nic nie dało ... Powiem ci coś, ale obiecaj, że nikomu nie powiesz. Ufam ci Alex.
- Nikomu nie powiem Zayn, nie musisz się bać. - odruchowo dotknęłam jego dłoni. To był błąd. Bo moim ciele przeszedł dreszcz. Szybko się odsunęłam i poczułam jak robię się czerwona. Mulat odchrząknął.
- .... więc gdy Little Mix wygrało X Factora, ich menadżerka bała się, że dziewczyny nie osiągną kariery nigdzie więcej niż w Wielkiej Brytanii. Wtedy właśnie wpadła na pomysł, oczywiście wraz z naszym menadżerem, na to aby spiknąć jedną z nich ze mną. Na początku myśleli o Jade ale w końcu stanęło na Perrie. Nie chciałem się zgodzić. Udawany związek ? Proszę was. Jednak po pewnym czasie, polubiłem ją. Powoli zakochiwaliśmy się w sobie ... aż uświadomiłem sobie, że to ja się w niej zakochałem a ona nadal grała zakochaną. Chciała wypromować zespół a nie być ze mną ... To boli bo po raz pierwszy poczułem coś do dziewczyny. A ty co myślisz Lex ? Mam z nią zerwać ?
Siedziałam z lekko otwartą buzią i analizowałam w głowie słowa Malika.
Miałam rację, byli ze sobą dla rozgłosu. Tylko w jednym się pomyliłam. On na prawdę się w niej zakochał. Co za podła wiedźma ...
- Lex ? Wszystko okej ? Nie umieraj mi tutaj.
- Jej, ale ona podła. Ja na twoim miejscu ... Nie, czekaj. Nigdy nie byłam w podobnej sytuacji więc nie wiem jak bym się zachowała ale gdybym była to dałabym facetowi w pysk i się z nim pożegnała. Jednak ty masz laskę a bicie dziewczyny nie byłoby na miejscu więc ... powiedz jej pa pa. Takie jest moje zdanie. - powiedziałam na wdechu.
Zayn patrzył się na mnie z ... podziwem ? Coś mu chyba dolega.
- No co ?
- Nic, po prostu ... dużo mówisz. - zaśmiał się na co walnęłam dłonią w czoło. - A tak na serio, dzięki, że mogłem się tobie wygadać. Chłopaki zaczęliby się na mnie wydzierać.
- Jak chcesz to mogę to nadrobić ...
- Raczej podziękuję. A teraz już chodźmy. - wstaliśmy. - Skusiłabyś się na taniec ze mną ?
- No nie wiem. Bo twoich występach u Alana wolę nie ryzykować ...
- Ej, podszkoliłem się.
- Jeżeli tak to z chęcią. - rozmawiając weszliśmy do środka.


Wow, ale szybko co nie ?
Ale chyba nie jest taki zły.
Sądzicie, że Alex czuje coś do Zayna ? A co sądzicie o udawanym związku Malika i Edwards ?
Możecie zadawać pytania.
Pozdrawiam i życze udanych wakacji, wasza Aleks <3


















czwartek, 27 czerwca 2013

1.19

Oczami Natalii.
Od przyjazdu Klaudii minęły dwie godziny. Przez ten czas rozpakowała się i zapoznała z naszym mieszkaniem.
Około 14.00 wpadłyśmy na pomysł aby wybrać się na miasto i pokazać Miller tutejsze atrakcje. Więc przebrałyśmy się i ruszyłyśmy na podbój Londynu.
Pierwszym przystankiem był London Eye. Następnie udałyśmy się pod Big Ben a następnie nad Tamizę gdzie zorganizowałyśmy sobie mały piknik.
- I jak ? Podoba się ?
- I to jak. Dzięki jeszcze raz za to, że pozwoliłyście mi tutaj przyjechać. Jest szansa, że otrząsnę się z uczucia do Damiana.
- Nie masz za co dziękować wariatko. Kochamy cię. - powiedziała Nadia.
- Ja was też dupeczki. - roześmiałyśmy się.
Po pikniku udałyśmy się do pobliskiego Starsbucksa.
Weszłyśmy do środka aby złożyć zamówienie.
Pięć minut później razem z Klaudią siedziałyśmy na zewnątrz i czekałyśmy na resztę.
- A tak pomimo zdrady Damiana to jak było w górach ? - zaśmiała się.
- Kocham twoją bezpośredniość mała.
- Ej, to ty jesteś z nas najmłodsza.
- Ale najinteligentniejsza ...
- Nie mów tego przy Oli ...
- Spróbuję.
W tej samej chwili przyszły nasze zguby.
- Dziewczęta, mam interes. Dzwonił Adam i pytał się czy wpadniemy na urodziny Matta.
- Jasne, a kiedy ?
- No ... dzisiaj. O 18.00. - prychnęłam.
- Nie mogli później zadzwonić ?
- Podobno dopiero dzisiaj wpadł na ten pomysł ...
- Ekstra. A co mu damy ? - zapytałam gdy szłyśmy w stronę centrum.
- Złożymy się ... może deskorolkę ? Ostatnio coś gadał, że chce sobie kupić ale nie ma kasy. - zauważyła Paulina.
- Ciekawe ile będzie nas kosztować. - ruszyłyśmy w stronę sklepu sportowego.
Za ladą stał chłopak. Miał około dwudziestu trzech lat. Jego blond włosy zebrane były w kucyk a szare oczy  patrzyły na nas z uwagą.
- Hej, jestem Hugo, w czym mogę pomóc ?
- Szukamy deskorolki. Kolega ma urodziny ... Ile kosztuje najtańsza ?
- Najtańsza ? 90 funtów. - pokazał nam ją.
Na spodzie miała czaszki.
- Fajna, bierzemy. - podałyśmy mu odpowiednią sumę. Zapakował nam ją w pudełko. - Dzięki.
- Polecam się na przyszłość. - mrugnął do mnie. Zarumieniłam się.
Wyszłyśmy na ulicę.
- To co ? Idziemy się naszykować ?
- Jasne.
DWIE GODZINY PÓŹNIEJ
Każda z nas była gotowa.
Ja miałam na sobie chabrowe szorty, rzymianki i luźną białą tunikę z serduszkiem na środku. Włosy zostawiłam rozpuszczone.
Klaudia założyła jeansowe rurki, buty na pięciocentymetrowej koturnie oraz malinowy top. Jej brązowe fale opadały na nagie ramiona.
Paulina ubrana była w czarne szorty, baleriny oraz niebieską bluzkę na cienkich ramiączkach. Jej włosy także były rozpuszczone.
Nadia związała włosy w warkocz. Założyła zwiewną sukienkę na ramiączkach w kolorowe kwiatki sięgającą ud oraz sandałki.
Natomiast Ola założyła ... cholera ... ona ma na sobie spódniczkę ! Sięgała połowy uda, miała czarny kolor i falbanki. Do tego założyła top w kolorze brudnego różu oraz czarne trampki. Związała włosy w kucyk.
- Dziewczyno, przebierz się ... - Klaudia patrzyła na jej nogi z ... pożądaniem ? hehe.
- Bo co ? - Cliver dotknęła jej ramienia i zagryzła wargę.
- Bo zaraz dojdzie tu do gwałtu ... - wybuchnęłyśmy śmiechem.
W szkole zawsze tak ze sobą gadałyśmy.
Mówiłyśmy, że żaden facet nie jest lepszy od każdej z nas.
Klaudia do tego dawała nam ,, dwuznaczne '' znaki które traktowałyśmy ze śmiechem.
- Brakowało mi naszych rozmów. - powiedziałam ocierając łzę rozbawianie.
Chwilę później jechałyśmy pod podany adres.
Dom Matta wyglądał normalnie, niczym się nie wyróżniał. Może oprócz granatowego dachu.
Zapukałyśmy.
Po chwili w progu stanął gospodarz.
Miał na sobie czarne bermudy, japonki oraz biały T-shirt z nadrukiem.
- Hej dziewczyny .... Lex ? - na widok Cliver zmrużył brwi.
- Cześć przystojniaku. Wpuścisz nas ?
- Jasne. Chodźcie. - weszłyśmy za nim do przedpokoju.


No więc, po wielu trudach i przeszkodach wracam z rozdziałem.
Nie jest jakiś fantastyczny, ale obiecuję poprawę.
Jak zawsze możecie zadawać pytania.
Jak tam przed końcem roku ?
Na koniec chcę wam życzyć wesołych i dłuuugich wakacji.
Pozdrawiam, Aleks <3














sobota, 22 czerwca 2013

Info

Hej.
Długo mnie nie było więc chcę się usprawiedliwić.
Po pierwsze, nie miałam czasu. Koniec roku więc walka o oceny to normalka. Ale na szczęście obroniłam dwójkę z matmy.
Po drugie, mój powalony komputer który cały czas się zacina a przede wszystkim klawiatura.
I po trzecie, brak weny.
Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad zawieszeniem bloga.Od dawna marzyłam o pisaniu tego bloga więc postaram się dotrwać do końca.
Rozdział dodam w poniedziałek.
Pozdrawiam Aleks <3 

wtorek, 11 czerwca 2013

1.18

Oczami Natalii.
- Czas się zbierać. - podniosłam się z klęczek i podeszłam do auta.
- Szybko zleciało co nie ? - zapytała Nadia.
- Trochę.
- Ale na szczęście nie wyjeżdżamy jeszcze z Londynu. - uśmiechnęła się.
Chwilę później jechaliśmy w stronę miasta.
- Gramy w to co widzę ? - zapytała Danielle.
- Jasne, zaczynaj. - Peazer rozejrzała się ze skupieniem.
- To co widzę .... jest małe i srebrne ...
- Twój pierścionek. - powiedziała Nadia.
- Zgadza się, twoja kolej ...
- To co widzę ... ma zielony kolor ...
- Koszulka Nialla - wtrąciłam.
- Bingo.
- To co widzę ma ... korę ...
- Świerk.
- A bo nie, jodła. - roześmialiśmy się.
Przez następną godzinę śpiewaliśmy piosenki razem z radiem oraz opowiadaliśmy sobie śmieszne historie. 
- CO ?! - nie mogłam uwierzyć w to co usłyszałam.
- Na serio ? Myślałeś, że gdy pocałujesz dziewczynkę to zajdzie w ciążę ?
- No co ! Miałem osiem lat. - zaczął się bronić Horan.
- Ale to nic. Jak byłam w czwartej klasie, poprosiłam o dwa lata starszego chłopaka o chodzenie. Biedak tak się mnie przestraszył, że przez cały rok szkolny, unikał mnie jak ognia. - Dan wyglądała na zadowoloną.
Około godziny 13.00 zaczęliśmy dojeżdżać na miejsce.
Panująca tu pogoda bardzo nas zdziwiła. Nad miastem wisiało słońce. Mogło być z dwadzieścia stopni.
- Zawieźć was do domu czy jedziecie do nas ?
- Do domu. Musimy się rozpakować i zrobić zakupy bo umrzemy z głodu.
- Okej.  - Liam skręcił na skrzyżowaniu a potem na naszą ulicę.
Kiedy wysiadaliśmy na miejsce dojechał samochód Louisa. 
Pomogli wyciągnąć nam nasze walizki.
- To do zobaczenia. Zdzwonimy się ? - zapytał Payne.
- Pewnie ... ale nie dzisiaj. - zaśmiał się.
- Nie ma sprawy. Zadzwonimy jutro. - pożegnaliśmy się i gdy ich auta zniknęły za zakrętem weszłyśmy do domu.
- No dobra, która idzie po zakupy ? - zapytała Ola zaglądając do lodówki. Na jednej z półek stała butelka soku pomarańczowego i pomidor a na innej wędzony łosoś i czekolada.
- Ja mogę. - Nadia chwyciła za długopis i kartkę. - Dyktuj.
DZIESIĘĆ MINUT PÓŹNIEJ
- ... jajka, płatki, chleb ... i herbata ... Chyba wszystko.
- To lecę ... - Brown i Kennedy wzięły koszyk i wyszły z mieszkania.
- Co robimy ?
- Idźmy się przebrać i rozpakować. A potem się zobaczy. - wzięłam swoją torbę i poszłam do pokoju. Uśmiechnęłam się i zabrałam za opróżnianie torby.
Połowa rzeczy poszła do prania a resztę ułożyłam na krzesełku, na wszelki wypadek.
Kosmetyczka trafiła do łazienki a okulary, notatnik i aparat, do szuflady.
Kiedy pusta torba trafiła pod łóżko udałam się do łazienki.
Po szybkiej kąpieli i założeniu czystych ciuchów ( miętowe szorty, kremowy koronkowy top i tego samego koloru rzymianki ), związałam włosy w kitkę i zbiegłam na dół.
Olcia robiła lemoniadę.
Miałam wejść do kuchni gdy usłyszałam pikanie telefonu, który informował nas o tym, że nagrano się nam na pocztę.
- Ciekawe kto to ... - podeszłam do niego i wcisnęłam odpowiedni guzik.
,, Hej dziewczynki, tu Klaudia. Co tam słychać ? Jak chłopaki z 1D ? Fajni czy nie za bardzo ?
Cóż, dzwonię bo nie mam z kim pogadać ...
Rozstałam się z Damianem ... ehh. Ten idiota zdradził mnie z pustą lalą poznaną na stoku.
Totalnie się rozsypałam, nie chcę jego tłumaczeń, mam dość ...
I mam pytanko. Bardzo za wami tęsknię i znalazłam bardzo tani bilet do Londynu więc jeżeli mnie przyjmiecie to do was przyjadę. Zadzwońcie. Całuję was dupeczki :) Pa ''.
Razem z Olą wpatrywałyśmy się w telefon z szeroko otwartymi oczami. Jak ... on ją ? Co za ... cholera jasna.
- Wiedziałam ... wiedziałam ... kurwa wiedziałam ! - wydarła się Cliver.
No tak, jako jedyna z nas nie przepadała za Damianem. Według niej on i Klaudia do siebie nie pasowali. Jak widać, miała rację. 
- Jak go tylko dorwę to jego jaja ...
- Stop ! Nie chcę wiedzieć co miałaś na myśli. - przerwałam jej i przejechałam ręką po włosach. To się narobiło. - To co ? Dzwonimy ?
- Jasne. - Ola wykręciła numer Miller. Nie odbierała więc nagrałyśmy się jej na pocztę.
,, Cześć słońce. Sorki, że nie odebrałyśmy, ale dopiero przed chwilą wróciłyśmy z biwaku. Opowiemy ci później.
U nas wszystko okej ... biedna, jak się czujesz ? Na pewno źle.
Kurwa ! Co za, kurwa, zjebany kutas ! Pojebana pała ! A do tego głupia i krótka.
Jak go tylko spotkam to zastosuje na nim chwyt numer 14. Wiesz o co chodzi.
Wiedziałyśmy ... a właściwie, ja wiedziałam, że z niego taka ciota.
Nie martw się, czas leczy rany.
Jeszcze się pytasz ? Kupuj ten tani bilet i przyjeżdżaj tu. Nie możemy się wszystkie doczekać.
Wprowadzimy cię w świat zabawaaawy ... tak mówi Styles, totalny kretyn, ale przesympayczny.
Zadzwoń to obgadamy szczegóły.
Kochamy, twoje dupeczki ''.
- Dobra, teraz tylko trzeba kupić spluwę i czekać na powrót do Polski. - zaśmiałam się.
Chwilę później wróciły dziewczyny.
Rozpakowując zakupy opowiedziałyśmy im wszystko.
- O cholera, a jednak miałaś rację Lex ...
- Tak jak zawsze. - mruknęła szatynka chowając pudełko lodów waniliowych do zamrażarki.
Nie skomentowałyśmy tego.
DWA DNI PÓŹNIEJ * GODZINA 11.00
Oczami Pauliny.
Była środa i zaraz miała przyjechać Klaudia.
Czekałyśmy na lotnisku od 10.00 bo Natalii pomyliły się godziny.
Ale nie nudziłyśmy się.
Nadia grała na telefonie, ja przeglądałam magazyn, Ola czytała książkę kupioną w kiosku obok lotniska a Natalia ... podrywała chłopaków.
A przez to, że faceci są wzrokowcami, miała sporawą widownię.
Jej szczupłe nogi okrywały jedynie jagodowe szorty i sandałki na koturnie a do tego miała na sobie białą bokserkę z kawałkiem odkrytych pleców.
Pokręciłam zrezygnowana głową i przewróciłam kartkę.
Znajdował się tam artykuł o chłopakach z One Direction i ...
- O cholera ... patrzcie.
Na jednym ze zdjęć znajdował się Liam, Danielle, Niall i ... Nadia z Natalią a na drugim Lou, El, Harry, Ola i ja.
Po plenerze i naszym wyglądzie, wywnioskowałam, że zostały zrobione w poniedziałek kiedy przywieźli nas z biwaku.
- Co piszą ?
,, Wszyscy wiemy, że chłopcy z One Direction mają słabość do ślicznych dziewczyn, a one do nich. Parę dni temu, nasi reporterzy nakryli czterech z nich na tym, iż odstawili czwórkę pięknych nastolatek pod drzwi domu.
Nie wiemy kim są ów dziewczęta, ale można zauważyć, że panowie patrzą na nie nieobojętnym wzrokiem.
Spróbujemy się dowiedzieć ''.
- Boże ... ze wszystkiego muszą robić sensacje ...
- SAMOLOT Z POLSKI WŁAŚNIE WYLĄDOWAŁ ! SAMOLOT Z POLSKI WŁAŚNIE WYLĄDOWAŁ !
Uśmiechnęłyśmy się i zaczęłyśmy wypatrywać Klaudii.
- Tam jest ! - spojrzałyśmy we właściwą stronę. W naszym kierunku szła niska dziewczyna o brązowych włosach i wąskich zielonych oczach.
- KLAUDIAAAAAAA ! - Natalia rzuciła się jej na szyję prawie zwalając ją z nóg.
- Cześć skarbie ... Ale z ciebie niezła dupcia. Masz branie ?
- I to jakie - wtrąciła Nadia i przytuliła ją.
- Nie martw się, ciocia Ola pomyślała o wszystkim i zamówiła w internecie tanią, ale solidną spluwę. - Miller zaśmiała się i mocno wtuliła w Alex.
- Tęskniłam za twoimi tekstami ty moja feministko - na końcu przytuliła mnie.
- Gdzie idziemy ? - zapytała kiedy odebrałyśmy jej walizkę.
- Niespodzianka ... ale wiedz, że od razu zakochasz się w tym mieście. - rozmawiając ruszyłyśmy w stronę wyjścia.
Tak, cała piątka w komplecie.



Witam wszystkich.
Pomimo zmęczenia i braku czasu, napisałam.
Mógł wyjść lepszy ale cóż.
Jak zawsze, możecie zadawać pytania.
Pozdrawiam, Aleks <3

















sobota, 8 czerwca 2013

1.17 cz 5.

- Koniec z chwaleniem, pora na ostatnie zadanie.
- Polega ono na tym iż każda z was będzie musiała napisać krótki wierszyk o nas. Na przygotowanie macie godzinę. Życzymy powodzenia.
- A możemy wspólnie ? - zapytała Natalia. Ona jak i reszta dziewczyn cieszyła się z tego zadania. Jakiś rok temu wymyśliły rymowankę a ich temat i bardzo pasowała do ich zadania.
- Jeżeli chcecie to jasne ...
- To my już jesteśmy gotowe. - powiedziała Alex parskając śmiechem na widok ich zdumionych min.
- Dawajcie ...
- Jak chcesz bawić się na fula,
Włącz What Makes You Beautiful'a
Gdy się nudzisz całe dnie,
na ich koncert udaj się
Krzyki, piski, i fanfary,
gdy na scenę wchodzi Harry
Niall dumnie sobie kroczy,
wyżej niego nie podskoczysz
Liam musi być poważny,
Daddy też jest przecież ważny
Ta fryzura odlotowa,
Zayn lusterko swoje chowa
Louis marchew trzyma w dłoni
czy to są na prawdę oni
To chłopaki! jest ich five!
zaśpiewają Up All Night
Wstrzymaj oddech, chwila ciszy
zaraz głos ich wnet usłyszysz
''One Direction'' wykrzykują
Polskie fanki ich stratują
transparenty odsłaniamy
my na prawdę ich kochamy
tłum fanek już ich zagłuszył,
od tych pisków bolą uszy
Uwielbiamy One Direction
no bo kto jest od nich lepszy
tu jest moje eldorado
tylko niech tutaj przyjadą
takie jest moje marzenie
''Jeden De'' na polskiej scenie.
- I co ?
- ... jesteśmy pod ogromnym wrażeniem waszego talentu. Idziemy na naradę.
- Po czym ogłosimy czy zostajecie przyjęte. - zespół wraz z Jamesem, Danielle i Eleanor poszli na mały spacer. 
- Myślicie, że nas ... przyjmą ? - Nadia nie mogła powstrzymać uśmiechu. Ta zabawa wydawała się jej przekomiczna.
- Mi to zwisa. - parsknęła Paulina. - Mam tylko nadzieję, że przewidzieli jakąś nagrodę. Bo jeżeli będzie nią przyjęcie do ich zacnego grona to nie ręczę za siebie ... Olcia ?
- Tak ? O co chodzi słońce ?
- Od września idę z tobą na zajęcia z boksu.
- A po co ?
- Chcę umieć dowalić facetowi.
- Boks to nie tylko sztuka ,, dowalenia '' komukolwiek. To też sposób na pozbycie się złych emocji ...
- Mi pasuje. Pozbędę się złych emocji dowalając facetowi. - zaśmiały się.
Po chwili wróciła ,, komisja ''.
- Po dokładnej naradzie ... postanowiliśmy, że zasługujecie na to aby dołączyć do rodziny One Direction !  - dziewczyny uśmiechnęły się.
- Powiemy wam za co lubimy każdą z was.
- Nadię za to, że swoim delikatnym uśmiechem i nieśmiałością sprawia, że wierzymy iż są na tej ziemi dziewczyny które nie potrzebują makijażu i krótkich spódniczek aby być ładnym.
- Nathalie za jej poczucie humoru i zboczone podejście do życia. - wyżej wspomniana parsknęła śmiechem.
- Paulę za to, że się do nas przekonała oraz za opieprz którym nas raczy każdego dnia.
- Nie ma za co panowie ... - mruknęła.                 

- I na koniec Alex, lubimy cię za twój feminizm oraz za to, że sprawiasz wrażenie twardej a tak na prawdę jesteś urocza i wesoła. - zarumieniła się.
- Cała wasza czwórka jest dla nas jak rodzina chociaż znamy się dopiero tydzień. Jesteście dla nas jak przyjaciółki albo nawet siostry. Sprawiacie, że zaczęliśmy wierzyć iż przyjaźń damsko-męska jest możliwa.
Nastała cisza. Dziewczyny patrzyły się na nich z niedowierzaniem.

Po policzkach Oli i Natalii leciały łzy.

- Do jasnej cholery. Pierwszy raz płaczę przez facetów. 
I to aż pięciu - wymamrotała Ola ocierając oczy.
- Też was bardzo lubimy. - miauknęła Natalia uśmiechając się. 
- Mamy dla was jeszcze jedną niespodziankę.
- Jutro wracamy do Londynu a nasza piątka ma napięty tydzień więc ... zabieramy was na koncert charytatywny który odbędzie się w Irlandii.
- W pizdę kurwa mać - wymamrotała Paulina. Chłopaki parsknęli śmiechem. Reszta dziewczyn wygląda na sparaliżowane.
Po jakiś pięciu minutach, opadły na piasek z okrzykiem.
- Ja pierdolę.
Naprawdę je lubili.



Cześć.
Po ciężkich próbach napisałam go.
Nie za bardzo mi się podoba ale obiecuję, że następny będzie spektakularny.
Pojawi się nowa postać.
Jak zawsze możecie zadawać pytania.
Pozdrawiam, Aleks <3











wtorek, 4 czerwca 2013

1.17 cz 4.

- Możecie się naradzić ... - dziewczyny odeszły na bok.
- I co ? Razem ?
- No jasne. Nie mam zamiaru śpiewać całej piosenki sama ...
- Ok. To co śpiewamy ? - zapytała Nadia.
- To może Live while we're young ? - podsunęła Owken.
- Może być ... Teraz trzeba pomyśleć kto zaśpiewa co ...
- Ola kwestie Zayna ...
- Czemu niby ?
- Bo najlepiej z nas śpiewasz.
- No dobra. A wy ? 
- Ja mogę Liama - zaproponowała Paulina.
- A ja Nialla ...
- To mi został Harry i Louis - mruknęła Natalia.
- Gotowe dziewczęta ? - podszedł do nich Harry. Pokiwały głowami i wróciły na brzeg.
- Co śpiewacie ? I czy razem czy ...
- Live while we're young. Razem. 
- Czemu ?
- Bo nie chcę śpiewać waszej piosenki sama. Jeszcze ktoś usłyszy. - parsknęła Paulina.
- Ej ! - wszyscy się zaśmiali. Niall włączył w internecie podkład.

Paula;
Hey boy, I’m waiting on ya
I’m waiting on you
Come on and let me sneak you out
And have a celebration, a celebration
The music up the window’s down

Alex;
Yeah, we’ll be doing what we do
Just pretending that we’re cool
And we know it too
Yeah, we’ll keep doing what we do
Just pretending that we’re cool
So tonight...

Razem:
Let’s go crazy, crazy, crazy
Till we see the sun
I know we only met
But let’s pretend it’s love
And never never never stop for anyone
Tonight let’s get some
And live while we’re young
Whoohoo, Whooho
And live while we’re young
Whoohoo, Whooho
Tonight let’s get some

Natalia;
And live while we’re young

Alex:
Hey boy, it’s now or never
It’s now or never
Don’t overthink just let it go
And if we get together
Yeah, get together
Don’t let the pictures leave your phone
oooo

Nadia;
Yeah, we’ll be doing what we do
Just pretending that we’re cool
So tonight...

Razem:
Let’s go crazy, crazy, crazy
Till we see the sun
I know we only met
But let’s pretend it’s love
And never never never stop for anyone
Tonight let’s get some
And live while we’re young
Whoohoo, Whooho
Wanna live while we’re young
Whoohoo, Whooho
Tonight let’s get some

Natalia;
And live while we’re young

Alex;
And boy, you and I
We’re about to make some memories tonight

Natalia;
I wanna live while we’re young
We wanna live while we’re young ...


- I co ? Szczeny opadły ? - zapytała z ogromnym uśmiechem Natalia. 
- Wow ... Macie talent. A zwłaszcza ty Alex. - powiedział Liam na co polka lekko się zarumieniła.
- Nie myślałaś o pójściu na jakiś casting ?
- Byłam w polskiej edycji X Factora , ale odpadłam w półfinale.
- Naprawdę ? Nieźle. - wzruszyła ramionami.
Chłopaki ustanowili piętnastominutową przerwę na odpoczynek i zjedzenie czegoś.
Natalia chwyciła butelkę soku jabłkowego i usiadła na piasku.
Poczuła jak ktoś siada obok niej. Tym kimś okazał się Harry.
- Bardzo ładnie śpiewasz ... - parsknęła śmiechem.
- To były zaledwie trzy linijki.
- Ale i tak mi się podobało. - mruknął zmysłowym tonem. Dziewczyna poczuła jak się rumieni więc leciutko uśmiechnęła się.
- Dzięki ... - nie mogli porozmawiać więcej bo skończyła się przerwa. Wstali i ruszyli w stronę pozostałych.
- Trzecie zadanie polega na skompletowaniu zestawu ciuchów dla każdego z nas.
- Każda z was wylosuje imię tego którego ciuchy będziecie musiały znaleźć.
- Jedno zostanie ... ale jego ciuchy zostaną dla zmyłki. - James podszedł do każdej ze  swoją czapką gdzie znajdowało się pięć kartek. Zaczęła Nadia. - Kto ?
- Liam - pokazała wszystkim kartkę. Następna w kolejności była Natalia.
- Niall. - potem Paulina.
- Harry ...
- I na koniec panna Cliver. - szatynka chwyciła jedną z dwóch kartek. Przeczytała.
- Zayn. - wszystkie cztery się uśmiechnęły.
Panowie zaprowadzili je w stronę miejsca gdzie stał sprzęt wodny.
Obok nich zbudowali coś w rodzaju parawanu.
- Za nim znajdują się wszystkie nasze ciuchy oprócz tych które mieliśmy na sobie podczas pobytu tutaj. Zaczyna Nadia ... masz pół minuty. Trzy ... dwa ... jeden ... Start !
Niebieskooka wpadła za parawan. Po mniej więcej dwudziestu sekundach wróciła z kupką ciuchów w dłoni.
- Zobaczmy ... - dziewczyna przyniosła ciemne jeansy, białą koszulkę z długimi granatowymi rękawami oraz szare trampki.
- Brawo. - uśmiechnęła się i opadła na piasek.
Następnie za parawan wpadła Natalia.
Także zmieściła się w czasie.
Przytargała  czarny t shirt z Wojowniczymi Żółwiami Ninja, szare dresy oraz białe tenisówki.
- Super.
Przyszła kolej na Paulinę, która także zdążyła.
- Chciałam przynieść jedynie bokserki w motyle ... - dziewczyna miała w dłoniach granatowy t shirt z napisem The Rolling Stones i z ustami z językiem w flagę USA, wąskie jeansy i szare tenisówki.
- CO ?! Kto je ... TOMLINSON ! ZABIJĘ ...
- Ale później - miauknął Lou zagryzając wargę.
- I na koniec Alex ...  - wróciła po dziesięciu sekundach.
Przyniosła zwykły biały podkoszulek, beżowe wąskie spodnie, czarne converse i spraną czerwoną kurtkę.
- Ok. Wiem, że to mówiłem, ale ... JESTEŚCIE ZAJEKURWABISTE !  - krzyknął Harry.
- Wiemy o tym, ale nie chciałyśmy się chwalić. - powiedziała beztroskim tonem Nadia. Wszyscy wybuchnęli śmiechem.










Cześć.
Miałam dodać go w sobotę, ale proszę bardzo.
Jak się wam podobają zadania chłopaków ?
Jak według was będzie wyglądał bonus ?
Jak zawsze możecie zadawać pytania.
Następny rozdział dodam zapewne w weekend bo jestem zagrożona z matmy i muszę pozaliczać parę sprawdzianów.
U was też leje ?
Pozdrawiam, Aleksandra <3






































sobota, 1 czerwca 2013

1.17 cz 3.

Oczami Narratora. 
- Jesteście pewne, że to dobry pomysł ? - dziewczyny siedziały przed jednym z namiotów i przypatrywały się chłopakom.
- Nie do końca, ale ...
- Ale ? Jakie ale ? Wiecie co oni mogą wymyślić ? - mruknęła Natalia.
- Nie mów, że się boisz Nat.
- Ja ? No coś ty. - zaśmiały się.
Za godzinę miała odbyć się ,, inicjacja '' dzięki której, cztery polki miały zostać włączone do grona rodziny One Direction.
- Dziewczęta ? - w ich stronę szedł Styles. - Możecie się ubrać.
- Przecież jesteśmy ubrane ...
- Ale nie odpowiednio. - Danielle parsknęła śmiechem.
- A jakie są pana wymagania ? - zapytała Paulina ironicznym tonem.
- Hm ... coś sexy.
- Sexy powiadasz ? Zobaczymy co się da zrobić. - Alex uśmiechnęła się. Loczek mrugnął do nich i wrócił do reszty chłopaków.
Dziewczyny zaczęły wybierać ciuchy aby wyglądać ,, sexy ''.
Po pięciu minutach były gotowe.
Każda miała na sobie górę od bikini oraz szorty. Z uśmiechami na ustach ruszyły w stronę facetów.
- I co Styles ? To jest ,, sexy '' ? - odwrócili się i zamarli.
Każdy, a zwłaszcza Harry, gapił się na nich jak na dzieło sztuki.
Styles miał taką bezsensowną minę, że nie dało się nie wybuchnąć śmiechem.
- M-m-może być.
- To kiedy zaczynamy ?
- Za chwilę. Możecie już sobie usiąść. - opadły na piasek.
- Nie tak ! - jęknął Louis i kazał się im przesiąść.
Każda z nich oddalona była od siebie o jakieś pięćdziesiąt centymetrów. Siedziały w takiej kolejności : Natalia, Paulina, Nadia i Alex.
Dan i Eleanor siedziały za nimi jako ,, pomoc '' a chłopaki stali jakieś dwa metry od nich.
- Jesteśmy tu aby wpleść o to tą czwórkę dziewcząt do grona rodziny One Direction.
- Przed nimi trzy trudne zadania oraz bonus.
- Pierwsze z nich to quiz ... Zacznijmy od ... panny Brown. - Nadia uśmiechnęła się słodko.
- No więc ...
- Nie zaczyna się zdania od , no więc - wtrąciła.
- Proszę nie przeszkadzać.
- Przepraszam ...
- No - Tomlinson odchrząknął i odebrał od Jamesa cztery karteczki. - Pierwsze pytanie brzmi : Podczas jakiego filmu płakał Zayn ?
- Łatwizna, ,, Chick Flick ''. - Lou zacisnął wargi.
- Dobrze. Następne .... Jak Harry chce nazwać swoją córkę ?
- Kiedyś Tori, ale od jakiegoś roku Dracy. Coś za łatwe te pytania .
- Nie ciesz się tak Brown ... Jakich filmów nie lubi Niall ?
- Bajek Disneya. - zagryzła wargę. Dwudziestodwulatek przeklął.
- Ostatnie ... Liam woli blondynki czy brunetki ?
- Brunetki.
- Ok. Zdałaś ... Pora na Paulę. - na przód szeregu wyszedł Horan.
- Jakie filmy kocha Malik ?
- Horrory ... Co jest fajne bo ...
- Stul dziób Kennedy - warknęła Cliver.
- No dobraaa ... Co Lou powiedział w jednym z wywiadów o ciele Zayna ?
- Że jest gorące ... No co ? To jedyny wywiad z wami jaki oglądałam. Pech.
- ... Jak na imię miał pierwszy pies Harryego ?
- Max ... Nathalie trzyma jego zdjęcie w albumie. - blondynka zrobiła się czerwona.
- No co ? Był słodki. - uśmiechnęła się do Stylesa.
- I ostatnie pytanie ... Czego boi się Liam ?
- Os.
- Zdałaś ... Pora na Nathalie - z szeregu wyszedł Malik.
- Na co uczulony jest Payne ?
- Na czarne oliwki.
- Ok. Następne, jakie trzy rzeczy wyróżniają Nialla z całego zespołu ?
- Łatwizna. Jest Irlandczykiem, ma brata a nie siostry jak reszta oraz jest leworęczny.
- Dobrze ... Jaka randka dla Harryego jest romantyczna ?
- Przejażdżka na rowerach.
- Super, i ostatnie pytanie : Gdzie chciał pracować Lou ?
- W cyrku. - podrapała się po pliczku.
- Zdałaś ... I kolej na Alex. - z szeregu wystąpił Harry.
- Jakieś części ciała nie lubi u siebie Zayn ?
- Ust - ,, Nie wiem dlaczego '' pomyślała.
- ... Jakiego piłkarza nie lubi Niall ?
- Cristiano Ronaldo ... Tak jak ja.
- W czym Liam jest z nas najlepszy ?
- W bieganiu.
- I ostatnie ... O czym marzył Lou w dzieciństwie ?
- .... o wydojeniu krowy.
- Ja pierdolę. Jesteście ... zajebiste ! - Ola uśmiechnęła się uroczo.
- No dobra, druga runda polega na zaśpiewaniu wybranej przez was piosenki.
Możecie to zrobić osobno lub wspólnie.










Hej.
Dodałam.
Chociaż nie jest jakiś fantastyczny to jestem z niego dumna.
Jak zawsze możecie zadawać pytania.
PS. czy według was dziewczyny powinny być z chłopakami czy tylko się z nimi przyjaźnić ?
Pozdrawiam, i życzę fajnego weekendu, Aleksandra <3