Oczami Natalii.
Od przyjazdu Klaudii minęły dwie godziny. Przez ten czas rozpakowała się i zapoznała z naszym mieszkaniem.
Około 14.00 wpadłyśmy na pomysł aby wybrać się na miasto i pokazać Miller tutejsze atrakcje. Więc przebrałyśmy się i ruszyłyśmy na podbój Londynu.
Pierwszym przystankiem był London Eye. Następnie udałyśmy się pod Big Ben a następnie nad Tamizę gdzie zorganizowałyśmy sobie mały piknik.
- I jak ? Podoba się ?
- I to jak. Dzięki jeszcze raz za to, że pozwoliłyście mi tutaj przyjechać. Jest szansa, że otrząsnę się z uczucia do Damiana.
- Nie masz za co dziękować wariatko. Kochamy cię. - powiedziała Nadia.
- Ja was też dupeczki. - roześmiałyśmy się.
Po pikniku udałyśmy się do pobliskiego Starsbucksa.
Weszłyśmy do środka aby złożyć zamówienie.
Pięć minut później razem z Klaudią siedziałyśmy na zewnątrz i czekałyśmy na resztę.
- A tak pomimo zdrady Damiana to jak było w górach ? - zaśmiała się.
- Kocham twoją bezpośredniość mała.
- Ej, to ty jesteś z nas najmłodsza.
- Ale najinteligentniejsza ...
- Nie mów tego przy Oli ...
- Spróbuję.
W tej samej chwili przyszły nasze zguby.
- Dziewczęta, mam interes. Dzwonił Adam i pytał się czy wpadniemy na urodziny Matta.
- Jasne, a kiedy ?
- No ... dzisiaj. O 18.00. - prychnęłam.
- Nie mogli później zadzwonić ?
- Podobno dopiero dzisiaj wpadł na ten pomysł ...
- Ekstra. A co mu damy ? - zapytałam gdy szłyśmy w stronę centrum.
- Złożymy się ... może deskorolkę ? Ostatnio coś gadał, że chce sobie kupić ale nie ma kasy. - zauważyła Paulina.
- Ciekawe ile będzie nas kosztować. - ruszyłyśmy w stronę sklepu sportowego.
Za ladą stał chłopak. Miał około dwudziestu trzech lat. Jego blond włosy zebrane były w kucyk a szare oczy patrzyły na nas z uwagą.
- Hej, jestem Hugo, w czym mogę pomóc ?
- Szukamy deskorolki. Kolega ma urodziny ... Ile kosztuje najtańsza ?
- Najtańsza ? 90 funtów. - pokazał nam ją.
Na spodzie miała czaszki.
- Fajna, bierzemy. - podałyśmy mu odpowiednią sumę. Zapakował nam ją w pudełko. - Dzięki.
- Polecam się na przyszłość. - mrugnął do mnie. Zarumieniłam się.
Wyszłyśmy na ulicę.
- To co ? Idziemy się naszykować ?
- Jasne.
DWIE GODZINY PÓŹNIEJ
Każda z nas była gotowa.
Ja miałam na sobie chabrowe szorty, rzymianki i luźną białą tunikę z serduszkiem na środku. Włosy zostawiłam rozpuszczone.
Klaudia założyła jeansowe rurki, buty na pięciocentymetrowej koturnie oraz malinowy top. Jej brązowe fale opadały na nagie ramiona.
Paulina ubrana była w czarne szorty, baleriny oraz niebieską bluzkę na cienkich ramiączkach. Jej włosy także były rozpuszczone.
Nadia związała włosy w warkocz. Założyła zwiewną sukienkę na ramiączkach w kolorowe kwiatki sięgającą ud oraz sandałki.
Natomiast Ola założyła ... cholera ... ona ma na sobie spódniczkę ! Sięgała połowy uda, miała czarny kolor i falbanki. Do tego założyła top w kolorze brudnego różu oraz czarne trampki. Związała włosy w kucyk.
- Dziewczyno, przebierz się ... - Klaudia patrzyła na jej nogi z ... pożądaniem ? hehe.
- Bo co ? - Cliver dotknęła jej ramienia i zagryzła wargę.
- Bo zaraz dojdzie tu do gwałtu ... - wybuchnęłyśmy śmiechem.
W szkole zawsze tak ze sobą gadałyśmy.
Mówiłyśmy, że żaden facet nie jest lepszy od każdej z nas.
Klaudia do tego dawała nam ,, dwuznaczne '' znaki które traktowałyśmy ze śmiechem.
- Brakowało mi naszych rozmów. - powiedziałam ocierając łzę rozbawianie.
Chwilę później jechałyśmy pod podany adres.
Dom Matta wyglądał normalnie, niczym się nie wyróżniał. Może oprócz granatowego dachu.
Zapukałyśmy.
Po chwili w progu stanął gospodarz.
Miał na sobie czarne bermudy, japonki oraz biały T-shirt z nadrukiem.
- Hej dziewczyny .... Lex ? - na widok Cliver zmrużył brwi.
- Cześć przystojniaku. Wpuścisz nas ?
- Jasne. Chodźcie. - weszłyśmy za nim do przedpokoju.
No więc, po wielu trudach i przeszkodach wracam z rozdziałem.
Nie jest jakiś fantastyczny, ale obiecuję poprawę.
Jak zawsze możecie zadawać pytania.
Jak tam przed końcem roku ?
Na koniec chcę wam życzyć wesołych i dłuuugich wakacji.
Pozdrawiam, Aleks <3
Od przyjazdu Klaudii minęły dwie godziny. Przez ten czas rozpakowała się i zapoznała z naszym mieszkaniem.
Około 14.00 wpadłyśmy na pomysł aby wybrać się na miasto i pokazać Miller tutejsze atrakcje. Więc przebrałyśmy się i ruszyłyśmy na podbój Londynu.
Pierwszym przystankiem był London Eye. Następnie udałyśmy się pod Big Ben a następnie nad Tamizę gdzie zorganizowałyśmy sobie mały piknik.
- I jak ? Podoba się ?
- I to jak. Dzięki jeszcze raz za to, że pozwoliłyście mi tutaj przyjechać. Jest szansa, że otrząsnę się z uczucia do Damiana.
- Nie masz za co dziękować wariatko. Kochamy cię. - powiedziała Nadia.
- Ja was też dupeczki. - roześmiałyśmy się.
Po pikniku udałyśmy się do pobliskiego Starsbucksa.
Weszłyśmy do środka aby złożyć zamówienie.
Pięć minut później razem z Klaudią siedziałyśmy na zewnątrz i czekałyśmy na resztę.
- A tak pomimo zdrady Damiana to jak było w górach ? - zaśmiała się.
- Kocham twoją bezpośredniość mała.
- Ej, to ty jesteś z nas najmłodsza.
- Ale najinteligentniejsza ...
- Nie mów tego przy Oli ...
- Spróbuję.
W tej samej chwili przyszły nasze zguby.
- Dziewczęta, mam interes. Dzwonił Adam i pytał się czy wpadniemy na urodziny Matta.
- Jasne, a kiedy ?
- No ... dzisiaj. O 18.00. - prychnęłam.
- Nie mogli później zadzwonić ?
- Podobno dopiero dzisiaj wpadł na ten pomysł ...
- Ekstra. A co mu damy ? - zapytałam gdy szłyśmy w stronę centrum.
- Złożymy się ... może deskorolkę ? Ostatnio coś gadał, że chce sobie kupić ale nie ma kasy. - zauważyła Paulina.
- Ciekawe ile będzie nas kosztować. - ruszyłyśmy w stronę sklepu sportowego.
Za ladą stał chłopak. Miał około dwudziestu trzech lat. Jego blond włosy zebrane były w kucyk a szare oczy patrzyły na nas z uwagą.
- Hej, jestem Hugo, w czym mogę pomóc ?
- Szukamy deskorolki. Kolega ma urodziny ... Ile kosztuje najtańsza ?
- Najtańsza ? 90 funtów. - pokazał nam ją.
Na spodzie miała czaszki.
- Fajna, bierzemy. - podałyśmy mu odpowiednią sumę. Zapakował nam ją w pudełko. - Dzięki.
- Polecam się na przyszłość. - mrugnął do mnie. Zarumieniłam się.
Wyszłyśmy na ulicę.
- To co ? Idziemy się naszykować ?
- Jasne.
DWIE GODZINY PÓŹNIEJ
Każda z nas była gotowa.
Ja miałam na sobie chabrowe szorty, rzymianki i luźną białą tunikę z serduszkiem na środku. Włosy zostawiłam rozpuszczone.
Klaudia założyła jeansowe rurki, buty na pięciocentymetrowej koturnie oraz malinowy top. Jej brązowe fale opadały na nagie ramiona.
Paulina ubrana była w czarne szorty, baleriny oraz niebieską bluzkę na cienkich ramiączkach. Jej włosy także były rozpuszczone.
Nadia związała włosy w warkocz. Założyła zwiewną sukienkę na ramiączkach w kolorowe kwiatki sięgającą ud oraz sandałki.
Natomiast Ola założyła ... cholera ... ona ma na sobie spódniczkę ! Sięgała połowy uda, miała czarny kolor i falbanki. Do tego założyła top w kolorze brudnego różu oraz czarne trampki. Związała włosy w kucyk.
- Dziewczyno, przebierz się ... - Klaudia patrzyła na jej nogi z ... pożądaniem ? hehe.
- Bo co ? - Cliver dotknęła jej ramienia i zagryzła wargę.
- Bo zaraz dojdzie tu do gwałtu ... - wybuchnęłyśmy śmiechem.
W szkole zawsze tak ze sobą gadałyśmy.
Mówiłyśmy, że żaden facet nie jest lepszy od każdej z nas.
Klaudia do tego dawała nam ,, dwuznaczne '' znaki które traktowałyśmy ze śmiechem.
- Brakowało mi naszych rozmów. - powiedziałam ocierając łzę rozbawianie.
Chwilę później jechałyśmy pod podany adres.
Dom Matta wyglądał normalnie, niczym się nie wyróżniał. Może oprócz granatowego dachu.
Zapukałyśmy.
Po chwili w progu stanął gospodarz.
Miał na sobie czarne bermudy, japonki oraz biały T-shirt z nadrukiem.
- Hej dziewczyny .... Lex ? - na widok Cliver zmrużył brwi.
- Cześć przystojniaku. Wpuścisz nas ?
- Jasne. Chodźcie. - weszłyśmy za nim do przedpokoju.
No więc, po wielu trudach i przeszkodach wracam z rozdziałem.
Nie jest jakiś fantastyczny, ale obiecuję poprawę.
Jak zawsze możecie zadawać pytania.
Jak tam przed końcem roku ?
Na koniec chcę wam życzyć wesołych i dłuuugich wakacji.
Pozdrawiam, Aleks <3
Hej. Cieszę się, że dodałaś nowy rozdział. Ja już jestem po zakończeniu :) WAKACJE !!!
OdpowiedzUsuńZaskoczyła mnie Alex, że zdecydowała się na TAKĄ kreację. Przeżyłam szok. Ale bardzo dobrze, trzeba pokazywać się z jak najlepszej strony. Jak zawsze bardzo fajny, lekki i zabawny rozdział. Super, czekam na więcej. Życzę Ci duuuużo weny. Pozdrawiam, Maarit :)
Ja miałam dopiero dzisiaj :)
UsuńFAjnie, że się podoba :)
Pozdrawiam, Aleks <3
super
OdpowiedzUsuńHej. Na moich obu blogach pojawiły się nowe posty. Zapraszam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Maarit
Hej. Wybacz ale dopiero zaczęłam czytać twoje nowe rozdziały które nie przeczytałam. Mam nadzieje,że nie jesteś zła? Teraz to nad robię i będę czytała cały czas. Właśnie na moim blogu http://opowiadania-klamatynka.blogspot.com pojawił się 18 rozdział. Serdecznie zapraszam do przeczytania;)
OdpowiedzUsuń