niedziela, 30 czerwca 2013

1.20

Oczami Oli
- Matt ? Chcemy żebyś kogoś poznał. To Claudia , przyjechała do nas z Polski. Claudia, to Matt, najlepszy kumpel mojego kuzyna. - podali sobie dłonie.
- Miło mi ...
- Mi też. Jeżeli w Polsce są tak ładne dziewczyny jak wy to zaraz tam jadę. - zaśmialiśmy się po czym złożyłyśmy mu życzenia i dałyśmy prezent.
- Mamy nadzieję, że ci się spodoba. Nie miałyśmy czasu ani pomysłu ale ...
- Żartujecie ? Jest wspaniała. Dostałem mnóstwo prezentów ale żaden mi się tak nie podobał ... Zaraz, w jakim sklepie ją kupiłyście ?
- Nie pamiętam nazwy ale jest nie daleko London Eye. - powiedziała Nadia.
- Tak ? Razem z Adamem tam pracujemy.
- Na prawdę ? No proszę. - usłyszałam muzykę więc zaczęłam ruszać biodrami i iść w stronę salonu tyłem. Matt się zaśmiał.
Nagle na kogoś wpadłam.
- Hej ślicznotko, może chciałabyś zatańczyć ? - wymruczał mi do ucha. Od razu poznałam ten głos.
- Chcesz dostać w facjatę Styles ? - odwróciłam się. Na jego twarzy pojawił się szok.
- Alex ? - pisnął patrząc z pożądaniem na moje odkryte nogi.
- Co ? Nie mogę założyć spódniczki bo jestem feministką ?
- Możesz ale ... boże, mam zbereźne myśli. - przełknął ślinę.
- To lepiej przestań je mieć bo ci przywalę. - poklepałam go po policzku i cmoknęłam w nosek.
- Nie pomagasz mi. - zaśmiałam się.
Kiedy reszta do nas dotarła, Matt przedstawił nas swoim znajomym.
- To Serena, moja kuzynko-przyjaciółka. - niska blondynka uśmiechnęła się do nas uroczo.
- Cześć. - podałyśmy sobie dłonie. - Jesteście z Polski ? Byłam tam na wymianie uczniowskiej ... Miasto nazywało się jakoś na K ... Kos .... Nie pamiętam.
- Może Koszalin ? - podpowiedziała Klaudia.
- Tak, Koszalin. Fajne miasto. I przystojni faceci. - w tej samej chwili podszedł do nas mój kuzyn i Niall.
- Hej dziewczyny i ... ty pewnie jesteś Claudia ? - pokiwała głową. Uścisnęli jej rękę.
- Bardzo mi miło.
- Dobra, napijecie się czegoś ?
- Masz piwo ? - zapytałam.
- Mam ale ci nie dam. Nie jesteś pełnoletnia ...
- Niepełnoletnia ? Chcesz dowód ?
- Żartowałem Lexi. - brunet objął mnie ramieniem. - Jakie sobie życzysz ?
- Byle było dobre.
- Tylko takie mam. - poprowadził mnie do stołu z napojami i podał butelkę z piwem. - Smacznego. - odkapslowałam i wzięłam łyka. Mmmm. Dobre.
Kiedy rozmawiałam z Mattem i Claudią o jakości alkoholu w Anglii i Polsce w tłumie zobaczyłam Zayna. Wyglądał na smutnego. Siedział na kanapie i nie bawił się jak reszta zespołu. Czyżby Perrie ?
Nie mogłam się dalej nad tym zastanowić bo zaczęła lecieć ulubiona piosenka Natalii. Oho.
- Nie, tylko nie to - miauknęłam gdy wyżej wspominana ruszyła na środek salonu. Uśmiechnęła się i zaczęła ... tańczyć.
Boże.Boże.Boże.Wstyd na całej linii.
- Matt ?
- Tak ?
- Czy tylko mi się wydaję, że ona nie umie tańczyć ?
- Nie którym się podoba. - wskazał na Stylesa który dopingował moją przyjaciółkę.
- On się nie liczy. Sam jest popierdolony. - Stanley zarechotał.
- Alex ? - odwróciłam się. Za mną stał Dan.
- Hej. - przytuliłam go. - Co tam ?
- Zatańczysz ? - wyciągnął w moją stronę rękę. Zagryzłam wargę.
- Pewnie. - ruszyłam z nim na ,, parkiet ''.
Jedną rękę położyłam mu na ramieniu a drugą złączyłam z jego, natomiast on swoją ulokował na mojej talii. Spojrzał mi w oczy. Jego miały odcień ciekłego karmelu. Widać, że mam hopla na punkcie brązowych oczu. Nie patrzyłam na niego tylko rozglądałam się po salonie.
Klaudia tańczyła z Mattem, Natalia rozmawiała z Adamem i Niallem, Harry poprosił do tańca Nadię a Paula wyrwała do tańca Jamesa.
Louis dreptał z El a Liam smutny po zerwaniu z Danielle sączył soczek na jednej z kanap. Malik nadal wyglądał na zdołowanego.
Po czterech tańcach z Danem wyszłam za zewnątrz aby zapalić. Ostatni raz paliłam na after party u chłopaków. Odpaliłam i zaciągając się mentolowym dymem usiadłam na drewnianej huśtawce stojącej przy tarasie.
- Nadal palisz ? - podskoczyłam. Z mieszkania wyszedł Zayn. Opierał się o framugę. Musiałam stwierdzić, że bardzo ładnie wyglądał w wąskich czarnych spodniach, koszuli w kratę i trampkach.
- Tak jakoś mnie wzięło. A ty czemu się nie bawisz ?
- Jakoś nie mam ochoty ... W ogóle by mnie tutaj nie było, ale Liam zagroził chłostą więc ... - mimowolnie parsknęłam śmiechem. Mulat lekko się uśmiechnął i usiadł obok mnie.
- Podobno lecicie z nami do Irlandii.
- Tak. Miałyśmy odmówić ...
- Czemu ?
- Nie chciałyśmy wam przeszkadzać. - wzruszyłam ramionami i zaciągnęłam się.
- Przecież jesteśmy przyjaciółmi co nie ?
- No ...
- Żadne no tylko tak. - podniosłam brew do góry.
- Ale stanowczy ton. Zaczynam się bać.
- I dobrze młoda.
- Ej. To tylko trzy lata różnicy. - burknęłam.
- Może, ale ja chociaż jestem dorosły ...
- Co nie oznacza, że dojrzalszy. - wytknęłam mu. Zrobił naburmuszoną minę.
- Obraziłeś się Malik ? - zacmokałam i zgasiłam peta.
Po chwili poczułam jak robi mi się zimno. Roztarłam ramiona na których pojawiła się gęsia skórka.
- Zimno ci ? ...
- Nie ... - nie zdążyłam zareagować bo po chwili Zayn otulił mnie swoją koszulę w wyniku czego został w samym białym T-shircie. - Nie trzeba było, teraz ty zmarzniesz. - wymamrotałam zawstydzona.
- E tam, jestem dżentelmenem i nie pozwolę by moja przyjaciółka marzła. - spuściłam wzrok na swoje dłonie i delikatnie zaciągnęłam się. Jego koszula pachniała dymem papierosowym i wodą kolońską o zapachu czekolady. Boże.Cholera.Boże.Cholera.
- Zayn ?
- Tak ?
- Mogę ci zadać prywatne pytanie ?
- Zaczynam się bać ale tak.
- Czemu jesteś smutny ? Chodzi o Perrie ? - zacisnął wargi. Cholera. - Albo nie odpowiadaj. Sorry za wścibskość. - podniosłam się.
- Nie, zaczekaj. - złapał mnie za nadgarstek. - Zostań ... opowiem ci.
- Jesteś pewien ?
- Tak ... Tylko daj mi chwilę. - przycupnęłam na huśtawce grzecznie czekając. Po dwóch minutach odezwał się. - Jak na pewno wiesz, jestem z Perrie od ponad roku. Na początku wszystko było okej. Jednak parę miesięcy temu zaczęło się psuć. Jest zazdrosna nie mal o wszystko. O naszą trasę, o Danielle i Eleanor a nawet o naszą stylistkę Lou. Próbowałem jej wytłumaczyć, że to są tylko moje przyjaciółki a Lou traktuję jak starszą siostrę. Ale nawet to nic nie dało ... Powiem ci coś, ale obiecaj, że nikomu nie powiesz. Ufam ci Alex.
- Nikomu nie powiem Zayn, nie musisz się bać. - odruchowo dotknęłam jego dłoni. To był błąd. Bo moim ciele przeszedł dreszcz. Szybko się odsunęłam i poczułam jak robię się czerwona. Mulat odchrząknął.
- .... więc gdy Little Mix wygrało X Factora, ich menadżerka bała się, że dziewczyny nie osiągną kariery nigdzie więcej niż w Wielkiej Brytanii. Wtedy właśnie wpadła na pomysł, oczywiście wraz z naszym menadżerem, na to aby spiknąć jedną z nich ze mną. Na początku myśleli o Jade ale w końcu stanęło na Perrie. Nie chciałem się zgodzić. Udawany związek ? Proszę was. Jednak po pewnym czasie, polubiłem ją. Powoli zakochiwaliśmy się w sobie ... aż uświadomiłem sobie, że to ja się w niej zakochałem a ona nadal grała zakochaną. Chciała wypromować zespół a nie być ze mną ... To boli bo po raz pierwszy poczułem coś do dziewczyny. A ty co myślisz Lex ? Mam z nią zerwać ?
Siedziałam z lekko otwartą buzią i analizowałam w głowie słowa Malika.
Miałam rację, byli ze sobą dla rozgłosu. Tylko w jednym się pomyliłam. On na prawdę się w niej zakochał. Co za podła wiedźma ...
- Lex ? Wszystko okej ? Nie umieraj mi tutaj.
- Jej, ale ona podła. Ja na twoim miejscu ... Nie, czekaj. Nigdy nie byłam w podobnej sytuacji więc nie wiem jak bym się zachowała ale gdybym była to dałabym facetowi w pysk i się z nim pożegnała. Jednak ty masz laskę a bicie dziewczyny nie byłoby na miejscu więc ... powiedz jej pa pa. Takie jest moje zdanie. - powiedziałam na wdechu.
Zayn patrzył się na mnie z ... podziwem ? Coś mu chyba dolega.
- No co ?
- Nic, po prostu ... dużo mówisz. - zaśmiał się na co walnęłam dłonią w czoło. - A tak na serio, dzięki, że mogłem się tobie wygadać. Chłopaki zaczęliby się na mnie wydzierać.
- Jak chcesz to mogę to nadrobić ...
- Raczej podziękuję. A teraz już chodźmy. - wstaliśmy. - Skusiłabyś się na taniec ze mną ?
- No nie wiem. Bo twoich występach u Alana wolę nie ryzykować ...
- Ej, podszkoliłem się.
- Jeżeli tak to z chęcią. - rozmawiając weszliśmy do środka.


Wow, ale szybko co nie ?
Ale chyba nie jest taki zły.
Sądzicie, że Alex czuje coś do Zayna ? A co sądzicie o udawanym związku Malika i Edwards ?
Możecie zadawać pytania.
Pozdrawiam i życze udanych wakacji, wasza Aleks <3


















10 komentarzy:

  1. Hej. Rzeczywiście dłuższy, jestem pod wrażeniem
    :)
    Bardzo ciekawy i wciągający. Myślę, że Alex coś ciągnie do Zayna, ale nie mogę powiedzieć czy go kocha.
    Uważam, że udawane związki są żałosne. Robić to dla rozgłosu, to samym sobą i umiejętnością powinno zdobywać się sławę i fanów. Więc jestem do takich rzeczy negatywnie nastawiona. Współczuję Zaynowi, bo ten z czasem zakochał się w Perrie, a ona tak naprawdę miała go głęboko w dupie.
    Na miejscu Alex, nie doradzałabym Zaynowi czy zerwać z Perrie, czy nie. To powinna być jego i tylko jego decyzja. Nie powinien kierować się tym co ktoś sądzi, powie. No, ale to jego sprawa.
    Jak zawsze rozdział mi się bardzo podobał i czekam na kolejny. Życzę Ci jak za każdym razem, dużo weny i mile spędzonych wakacji. Pozdrawiam, Maarit :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie, że ci się podoba.
    Pomysł na udawany związek Zayna i Perrie zrodził mi się już dawno temu, ponieważ od zawsze to on był moim idolem a Edwards traktowałam z chłodem bo sądziłam, że jest z nim dla rozgłosu.
    Następny powinien ukazać się w czwartek.
    Pozdrawiam, Aleks :)

    OdpowiedzUsuń
  3. co prawda nie jestem fanką One Direction, to nie mój typ muzyki, ale opowiadanie jest bardzo dobre :) podoba mi się twój styl, ładnie wszystko opisujesz :) a zajrzałabyś też do mnie? jestem ciekawa, co pomyślisz o moim opowiadaniu: http://firefrosted.blogspot.com/2013/07/rozdzia-1.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo chętnie wpadnę i cieszę się, że ci się podoba.
      PS. mogłabyś dodać się do obserwowanych ? Z góry dziękuję.
      Aleks

      Usuń
  4. Hej, dzięki za komentarz u mnie. Z racji, że mam chwilę wolną to zajrzałam, ale masz dość dużo rozdziałów, więc mam nadzieję, że się nie obrazisz, jeśli zabiorę się za nie dopiero jutro, bo jestem dosłownie padnięta :).
    Oczywiście, obserwuję ^^.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, nie ma sprawy. Liczy się, że przeczytasz i zostawisz komentarz.
      Liczę, że będziesz mnie informować o kolejnych rozdziałach.
      Pozdrawiam, Aleks

      Usuń
  5. Hej, zaglądam bo zostawiłaś u mnie wpis. No cóż.. przeczytałam ten rozdział i dobrze piszesz, ale to nie mój klimat. Myślę, że jak dłużej popiszesz to styl ci się z czasem wyrobi, i będzie świetnie, bo pomysł masz, a to najważniejsze. Poruszyło mnie wyznanie Z., za to plus dla ciebiew tym rozdziale! :)
    Trzymaj się i weny życzę!

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej. Kiedy pojawi się jakiś nowy rozdział? Nie mogę się doczekać :D
    Pozdrawiam, Maarit

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam pojęcia, moja powalona klawiatura się ciągle zacina a mnie brak weny. Ale do końca lipca na pewno coś dodam.

      Usuń
  7. Hej. Nominowałam Cię do The Versatile Blogger. Zasłużyłaś na to :) Jakbyś chciała poznać zasady, to zapraszam do mnie, na love-of-accident.blogspot.com
    Ściskam, Maarit :)

    PS. Współczuję klawiatury. Mam nadzieję, że wena szybko do Ciebie powróci ;D

    OdpowiedzUsuń