wtorek, 16 lipca 2013

1.21 cz 1.

Oczami Nadii
Kiedy impreza się skończyła było grubo po 24.00 więc Matt kazał nam u siebie nocować.
- Macie szczęście, że mam dwie siostry. - powiedział gdy dawał nam coś do spania. - Mam nadzieję, że będą pasować.
- Są okej. - uśmiechnął się.
Wzięłyśmy szybką kąpiel i udałyśmy się do gościnnego w którym miałyśmy spać.
Znajdowały się w nim trzy dwuosobowe łóżka.
- Ja zaklepuję ten ! - Olcia rzuciła się na jedno. - Czyli wy musicie się podzielić.
- Zołza. - mruknęła Klaudia i razem z Natalką usiadły na drugim z łóżek. W takim razie ostatnie należało do mnie i Pauliny.
Pogadałyśmy chwilę i około 1.00 poszłyśmy spać.
Miałam bardzo dziwny sen. Śnił mi się ślub Pauliny. Widziałam ją parę lat starszą w śnieżnobiałej sukience i welonie. Po jej lewej stronie stała nasza czwórka w identycznych niebieskich kieckach. Nie było widać twarzy jej małżonka ... Cholera.
Gdy wstałam była 8.00 a dziewczyny były już ubrane.
- Dobry śpiochu ...
- Eee, gdzie Ola ? - zapytałam bo ewidentnie brakowało tu panny Cliver.
- Robią z Mattem śniadanie.
- A my czekamy na ciebie. - dodała Klaudia.
- Już. Dajcie mi trzy minuty. Góra pięć. - powiedziałam wychodząc z łóżka. Udałam się do toalety. Ubrałam się, uczesałam i wróciłam do dziewczyn.
Śmiejąc się zeszłyśmy na dół.
Nasza dwójka uwijała się w kuchni. Ola miała na sobie fartuszek, wyglądała słodko.
- Co tam pichcicie ? - zapytała Natalia czochrając włosy szatynce.
- Coś dobrego. - zasłaniała swoim ciałem piekarnik.
Pięć minut później przed każdym z nas stał talerz z pachnącymi frytkami i ketchupem.
- Smacznego. - spróbowałam. Były przepyszne.
- Zajebiste. - powiedziała Klaudia po polsku na co Matt zmarszczył brwi.
- To znaczy, że są dobre. - wytłumaczyła mu Ola.
- Aha. To ... salepyste. - miał lekkie problemy z wymową.
- Dobrze. Prawie.
Dwadzieścia minut później wszystko zniknęło z talerzy.
- Można poprosić dokładkę ? - zapytałam.
- Pewnie, już wstawiam. - Ola wsadziła do piekarnika następną blachę.
- Co ty do nich dodałaś ?
- Parę przypraw. Cieszę się, że wam smakuję.
PIĘĆ MINUT PÓŹNIEJ
- Pychota. - Matt roześmiał się. - Co ?
- Nie wyglądasz na dziewczynę która lubi się najeść.
- Pozory mylą mój drogi. - powiedziałam.
- Chyba tak ...
- Na przykład ty nie wyglądasz na chłopaka który ma fajny charakter i da się z nim pogadać. Przypominasz skurwysyna ... - wszyscy patrzyli na mnie z szeroko otwartymi oczyma.
- No to mi pojechałaś. - mruknął.
- No a jak. - wpakowałam sobie do buzi kolejną frytkę robiąc przy tym ,, zawadiacką '' minę.
Dziewczyny się roześmiały.
Około 12.00 pojechałyśmy do domu trochę posprzątać.
Mi przypadło odkurzanie. Brr. Nienawidzę tego.
- Mogę to nasze sprzątanie trochę uprzyjemnić ?! - krzyknęła Natalia.
- Jasne ! - po chwili moich uszu doszły słowa piosenki. Uśmiechnęłam się.
- I to rozumiem ! - zaczęłam ruszać rurą od odkurzacza w rytm ,, We Can't Stop '' Miley.
Po dwóch godzinach uporałyśmy się ze wszystkim.
Była 14.00 więc postanowiłyśmy udać się na obiad do miasta.
Przebrałam się w zielone szorty, szary top i czarne vansy. Włosy rozpuściłam a przez ramię przerzuciłam torebkę. Byłam gotowa.
- Możemy lecieć. - zamówiona taksówka stała przed domem. Wsiadłyśmy do środka.
- Do centrum proszę pana.
- Oczywiście panienki. - w pięć minut byłyśmy na miejscu.
- Dziękujemy bardzo. - zapłaciłyśmy i ruszyłyśmy w stronę ,, Congo '' najlepszej na świecie indyjskiej knajpki.
Podałyśmy zamówienia i usiadłyśmy przy stoliku.
- Cześć dziewczyny. - odwróciłyśmy głowy w tym samym momencie.
Przy naszym stoliku stał ...



Hej.
W końcu co nie ?
Moja klawiatura zaczęła współpracować.
Mam nadzieję, że wam się spodoba.
PS. Maarit, dzięki za nominację :)
PS1. Jak myślicie, kogo spotkają dziewczyny ?
PS2. Jak mijają wam wakacje ?
Jak zawsze możecie zadawać pytania, do usłyszenia, Aleks <3











2 komentarze:

  1. Hej. Nawet nie wiesz jak się ucieszyłam, kiedy zobaczyłam, że dodałaś nowy rozdział. Bardzo fajny, szkoda, że nie dłuższy, ale ważne, że jest :)
    Nie mam zielonego pojęcia kogo spotkają dziewczyny. Nikt nie przychodzi mi do głowy, kompletna pustka. Też bym zjadła takie frytki. Mhm, pycha ;) Czyli Alex posiada zdolności kulinarne. Pozazdrościć przyszłemu mężowi :D
    Jestem bardzo ciekawa kolejnego rozdziału. Kto to stał koło ich stolika? Czekam więc na więcej. Życzę jak zawsze weny. Ściskam, Maarit :)

    PS. Nie masz za co dziękować. Zasłużyłaś na to :D
    Jak wakacje? Dobrze, właśnie wróciłam z nad morza,
    niestety :( A jak tam u cb?

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie, że ci się podoba chcociaż nie jest wspaniały.
    Jak moje wakacje ? Nudno. Każdy dzień wygląda prawie tak samo. Na szczęście jutro spotykam się z przyjaciółkami więc będzie fajnie.
    Pozdrawiam, Aleks.

    OdpowiedzUsuń