niedziela, 6 października 2013

1.27 cz 2.

OCZAMI ALEX
Przygotowywałyśmy się na nadejście imbecyli ... oraz Nialla i Liama. Ha. Tak wiem, jestem wredna. Na stoliku obok drzwi prowadzących na taras postawiłyśmy miski z przekąskami oraz plastikowe kubki i napoje. Zniosłyśmy parę koców i poduszek a Klaudia zrobiła przegląd płyt z filmami.
Za dziesięć 20.00 usłyszałyśmy dzwonek do drzwi. Poszłam otworzyć. Na progu stali nasi goście. Każdy z plecakiem na ramieniu i szerokim uśmiechem.
- A panowie to kto ?
- Przybyliśmy aby urozmaicić wieczór pewnych ładnych dziewcząt. - powiedział Tomlinson wypinając dumnie pierś. Parsknęłam śmiechem.
- A, panowie są tymi striptizerami których zamówiłyśmy ? - na ich twarzach odmalował się szok. Jednak po chwili Styles uśmiechnął się szarmancko.
- Ja mogę być kim zechcesz madame. - ukłonił się na co uśmiechnęłam się ironicznie.
- Wchodźcie zanim zmienię zdanie. - minęli mnie i ruszyli w głąb mieszkania. Jedynie Niall został ze mną. Potargałam mu włosy.
- Co tam ? - uśmiechnął się.
- A nic. A u ciebie ?
- A też nic. - zaśmialiśmy się.
- Co za ciekawa konwersacja.
- A no. - parsknęłam i łapiąc blondaska pod ramię ruszyłam do salonu.
Na samym początku włączyliśmy film ,, Szybcy i wściekli 6 ''. Cała seria bardzo mi się podoba ale ta część zawładnęła moim światem. Kocham Vin Diesla. Po filmie zadzwoniliśmy po pizzę. Zjedliśmy pięć pudełek. Potem ledwo co mogłam się ruszać.
- Mój brzuch. - jęknęłam i położyłam się na podłodze. Czułam jakbym zaraz miała urodzić.
- Trzeba było tyle nie jeść. - powiedział Styles siadając obok mnie na dywanie. Na jego wargach widniał zawadiacki uśmiech.
- Spierdalaj. - uśmiechnął się. Po krótkim odpoczynku postanowiliśmy zagrać w tajemnice. Każdy po kolei musiał powiedzieć coś o czym nie wiedział prawie nikt. Zaczynała Klaudia.
- Kiedy miałam osiem lat, podkochiwałam się w swoim sąsiedzie. Najlepsze jest to że miał osiemnaście lat i posiadał dziewczynę. - wow, nie mówiła nam o tym.
- Zawsze marzyłem aby poślubić swoją mamę. Była moim ideałem kobiety dopóki nie poznałem mojej pierwszej dziewczyny. - wyznał Niall. Słodko.
- Gdy byłem mały chciałem zostać gejem bo myślałem, że dziewczyny są chore. - Styles wyglądał na zawstydzonego. Wszyscy ucichliśmy, jedynie Paulina zaczęła się śmiać.
- Ty to byłeś inteligenty Styles. - powiedziała Nadia na co nasz kochany loczek prychnął.
Potem przyszłą kolej na mnie.
- Gdy się urodziłam byłam strasznie chora, miałam zapalenie płuc. Przez trzy miesiące leżałam w szpitalu. - spojrzeli na mnie ze smutkiem.
WĄSACZE :)
- Przez rok gadałam z obcym chłopakiem na czacie. Mieliśmy się spotkać ale okazało się, że ma dziewczynę. - wyznała Natalia. Kiedy wszyscy powiedzieli po sekrecie urządziliśmy sesję zdjęciową. Bardzo spodobało mi się zdjęcie Klaudii i Nialla więc od razu wrzuciłam je na instagrama ( tak, mam tam konto ).Około godziny 2.00 poszliśmy spać. Chłopaki zostali w salonie a my poszłyśmy do swoich pokojów. Miałam dziwny sen. Stałam w jasnozielonej sukience nad przepaścią a za mną stała postać w czarnej pelerynie. Kiedy wstałam nadal się trzęsłam. Ubrałam się w coś luźnego ( granatowe legginsy, koszulę w kratę i czarne tenisówki ) po czym poleciałam zobaczyć czy panowie wstali. W salonie byli jedynie Harry, Liam i Louis. Zdziwiona brakiem pozostałej dwójki udałam się do kuchni. Przy stole siedział ubrany już Malik.
- Hej, jak się spało ? - jest, głos mi nie drgnął. Chociaż wyglądał jak młody bóg. Do twarzy mu było w wąskich jeansach, trampkach i białym T-shircie. A do tego jednodniowy zarost. To nie sprawiedliwe, za taki wygląd powinno się karać.
- A dobrze. Pierwszy raz od tygodnia się wyspałem. - podeszłam do lodówki z której wyciągnęłam sok pomarańczowy.
- Chcesz ?
- A chętnie. - podałam mu kubek pełen jasnopomarańczowego nektaru. Nagle coś mi się przypomniało.
- Ty, dzisiaj wychodzi teledysk do Best Song Ever, co nie ? - pokiwał głowę z szerokim uśmiechem.
- Mam nadzieję, że wam się spodoba. Dużo się nad nim napracowaliśmy. - usiadłam obok niego.
- A jak tam z Perrie ? - jego uśmiech zniknął. No pięknie, jak zawsze muszę coś spieprzyć. - Sorki, to nie moja sprawa ...
- Nie, nic się nie stało. Po prostu ... to dla mnie trudny temat. Paul próbował rozmawiać z menadżerką dziewczyn ale nic nie wskórał.
- A nie możesz z nią zerwać ?
- Niby mogę, ale podobno muszę mieć poważny powód aby to zrobić ...
- Niby jaki ? - zapytałam chociaż podejrzewałam co powie.
- Muszą zobaczyć jak ja albo Perrie zdradzamy drugą osobę. - czyli miałam rację.
 - Na twoim miejscu zrobiłabym wszystko aby z nią zerwać, bez obrazy ale ta dziewczyna jest dziwna. No dobra, jest śliczna, ale ma taką tapetę jakby zderzyła się z tęczą. - Zayn zamiast się zamiast albo obrazić uśmiechnął się uroczo. Poczułam dziwne wibracje w żołądku. Nie zdążył mi odpowiedzieć bo do kuchni weszły Natalia z Nadią. Obydwie w wyśmienitych humorach.
- Co wy takie wesołe ?
- Dzwoniła mama Nadii, zgadnij kto do nas przyjedzie. - Nat wyszczerzyła zęby. Otworzyłam szeroko oczy.
- Nie ... - nie mogłam w to uwierzyć.
- Tak, Wiktor.
- ...
- ...
- Kto to jest Łiktol ?




Hej moje urwisy :)
Dodałam i chyba mi się podoba.
Mam nadzieję, że wam też.
Pozdrawiam <3





A tutaj specjalny gif :)
Kto to ?




























1 komentarz:

  1. Ojej. Jak mogłam tutaj nie skomentować rozdziału. Ale mi wstyd :(
    Bardzo fajny rozdział.
    Pierwsze zdanie mnie rozwaliło. Ha ha ha. Uśmiałam się :D
    Ach ten Styles. He he.
    Fajna ta gra w tajemnice. Ciekawych rzeczy się można było dowiedzieć :)
    Jest sposób, by Zayn i Perrie ze sobą skończyli. On po prostu musi ją zdradzić z Alex. Ha ha ha. NIe no, żartuję :) Ale ładna by była z nich para.
    Lecę czytać nowy rozdział.
    Buziaki. Maarit :*

    OdpowiedzUsuń