wtorek, 28 maja 2013

1.17 cz 2.

Oczami Harryego.
Otworzyłem oczy. Nie było jeszcze 5.00 rano a ja już nie mogłem spać.
A to dlaczego ?
Bo śpię z największym chrapaczem w historii Londynu.
- Niall ... Obudź się ...
- Jeszcze pięć minut mamo - wymamrotał i przewrócił się na drugi bok.
Westchnąłem i zakładając bluzę wyszedłem na zewnątrz. Słońce wychylało się już zza horyzontu. Rozejrzałem się po okolicy a na plaży zobaczyłem dziewczęcą postać. Po blond włosach zorientowałem się, że jest to Nathalie.
- Hej, też nie możesz spać ? - odwróciła się.
- Cześć. Jakoś nie. A ty ...
- Mój współlokator za bardzo .. chrapie. - mruknąłem siadając obok niej. Zaśmiała się
Zerknąłem na nią.
Od początku naszej znajomości, spodobała mi się.
Miała wiele cech które ceniłem u dziewczyn.
Po pierwsze, była niebieskooką blondynką.
Po drugie, posiadła czarujący uśmiech i duże poczucie humoru.
A po trzecie ... jest zboczona ( tak przynajmniej uważają dziewczyny ).
- Czemu się na mnie patrzysz ? Brudna jestem ?
- Nie ! Po prostu .... eee .... podoba mi się twój naszyjnik. - uff, jakoś wybrnąłem.
- Dzięki. - był to srebrny łańcuszek z wisiorkiem w kształcie flagi Wielkiej Brytanii.
Przez następną godzinę siedzieliśmy i gadaliśmy o głupotach.
- Masz rodzeństwo ? - zapytałem. Pokiwała głową.
- Młodszego brata Adama. Ma piętnaście lat.
- A ja starszą siostrę ...
- Wiem. Gemmę. - zmarszczyłem brwi. - W końcu jestem waszą fanką. Wiem o was wszystko.
- Hm ... Naprawdę ? - do głowy wpadł mi fajny pomysł.
- Znam ten bezmyślny wyraz twarzy. - mruknęła. - Tak wygląda mój brat gdy wymyśli coś głupiego. - uśmiechnąłem się.
- Po pierwsze nie jest głupi. - prychnąłem. - A po drugie ... wyglądasz uroczo jak się uśmiechasz. - powiedziałem. Blondynka odwróciła głowę szczerząc zęby. Jej policzki przybrały różową barwę.
Kiedy na moim zegarku wybiła 8.00 z jednego z namiotów wyszli Liam z Danielle.
- Hej .. wy już nie śpicie ?
- Od jakiś trzech godzin. - usiedli obok nas.
- Jutro już trzeba wracać. - mruknął Liam przeczesując włosy. Pokiwaliśmy smętnie głowami.
- Trzeba zrobić jakąś mini dyskotekę.
- Super pomysł Haroldzie.
- Ja mam zawsze super pomysły. - wypiąłem dumnie pierś. Zaśmiali się.
- I jak zawsze skromny. - Peazer poklepała mnie po ramieniu.
Oczami Alex. 
- Wstawaj - od pięciu minut próbowałam obudzić Nadię. Była już 9.00 a ona nadal podróżowała po krainie snów.
- Jeszcze minutka - jęknęła chowając głowę w poduszce.
- Boże ... ty naprawdę pasujesz do Nialla - podskoczyłyśmy. Przed wejściem do naszego namiotu klękał Zayn. Brown się zarumieniła.
- A to niby dlaczego ?
- Niech pomyślmy ... kochacie spać do południa ...
- Jest 9.00 - wtrąciłam.
- ... uwielbiacie żelki - Malik nie przejął się moją uwagą. - Oraz ... jesteście nieśmiali. - dokończył z zadowolonym uśmiechem.
- Zgadzam się z przedmówcą. - wyszczerzyłam zęby. Zmrużyła oczy.
- A ty się nie odzywaj. Jak chcesz to mogę ci powiedzieć to kogo ty pasujesz ...
- Ani się waż Brown bo Horan dowie się, że go lubisz.
- Wielkie mi halo, ty też go lubisz.
- Wiesz o co mi chodzi ... My idziemy a ciebie widzimy za pięć minut przy palenisku. - wypełzłam z namiotu wiążąc włosy w kucyk.
- Idziemy ?
- Jasne. - ruszyliśmy w stronę reszty.
- Alex ? Mogę cię o coś zapytać ?
- Mhm. - ziewnęłam.
- Lubisz mnie ? - przystanęłam. - Co ?
- Po co się pytasz ? Jasne, że cię lubię. - prychnęłam. Postawiłam parę kroków kiedy złapał mnie za nadgarstek. - No co ?
- Ale mi chodzi czy lubisz mnie - wskazał ręką na miejsce gdzie znajduje się serce. - A nie członka zespołu. - zagryzłam wargę.
- No jasne. Lubiłam cię jeszcze kiedy cię nie znałam, ale nadal cię lubię. Jesteś dla mnie jak stary przyjaciel. Czuję jakbyśmy znali się od dawna a nie tygodnia. - nie skłamałam. Chociaż był moim idolem i kochałam się w nim ( jak 3/4 dziewczyn na kuli ziemskiej ) to stał się dla mnie jak kumpel albo nawet przyjaciel.
- To dobrze, bo myślałem, że ...
- Lubię cię tylko ze względu na sławę ? Nie jestem taka płytka. - z uśmiechami na ustach poszliśmy dalej. Z daleko zobaczyliśmy Nialla i Liama grających w piłkę.
- Księżna Nadine jeszcze nie wstała ? - zapytał Harry. Zajadał się kanapką z szynką.
- Powoli się zbiera. - klapnęłam obok Paulina i położyłam głowę na jej ramieniu.
- Ok, opowiemy jej jak wróci. - powiedział James. Wyglądał na podekscytowanego. - Harry ma coś do powiedzenia.
- Razem z chłopakami postanowiliśmy urządzić inicjację dzięki której nasze nowe znajome na dobre dostaną się do grona naszych przyjaciół.











Hej.
Zebrałam się i mamy rozdział, ale nie taki dobry jakim go sobie wyobrażałam.
Mam pytanie, jak wyobrażacie sobie zakończenie opowiadania ? Chcę zobaczyć czy ktoś ma taki sam tok myślenia jak ja.
Jak zawsze możecie zadawać pytania.
Pozdrawiam, Aleksandra <3






















3 komentarze:

  1. Hej. Właśnie miałam zamiar dzisiaj do Ciebie napisać, kiedy dodasz nowy rozdział. Bo nie mogłam się doczekać. A tu trach, dodajesz nowy :) Chyba nie chcesz już kończyć opowiadania, skoro pytasz nas o zakończenie ? Ani mi się waż, no no no. Co do zakończenia, to powiem Ci tylko tyle, że chciałabym żeby było z happyendem.
    Mam pytanko. Kiedy dojdzie do zbliżenia między jakimiś bohaterami ?
    A co do rozdziału, to jak zawsze lekki, przyjemny, zabawny, po prostu bardzo fajny.
    Czekam na następny. Jak zawsze życzę dużo weny. Pozdrawiam, Maarit :)

    Ps. Mam pytanie do Alex - Czy czujesz coś do Zayna ?
    A i co do Twojego drugiego bloga, to też jakbyś mogła mnie informować o nowych rozdziałach. Z góry dziękuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeżeli chodzi o zakończenie to nie, nie chcę go jeszcze kończyć.
    Alex - Nie jestem do końca pewna. Lubię go, w końcu to mój idol, jeżeli jednak chodzi o te głębsze uczucia to ... kto to wie.
    Fajnie, że się podoba.
    Pozdrawiam, Aleksandra <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej. Dodałam nową recenzję u siebie. Jak będziesz miała ochotę to wpadnij. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń