Oczami Narratora.
- Natalia do jasnej cholery ! - krzyknęła Nadia z wściekłością w głosie.
- No co ? - blondynka siedziała na kanapie w salonie i nie odrywała wzroku od ekranu telefonu. Czekała na ważnego sms-a.
- Może byś nam pomogła ? Za pół godziny przychodzą chłopaki a my w dupie.
- Ale Michał ...
- Przestań z tym Michałem. Zerwaliście miesiąc temu a ty nadal o nim myślisz. Nie pamiętasz co ci zrobił ? Płakałaś całe dnie i noce a teraz chcesz mu wybaczyć ? Bądź rozsądna Nati. - Natalia zagryzła wargę. - Dobra dziewczynka, odłóż telefon. - blondynka westchnęła i położyła swoje LG na blacie stolika. Poszły do kuchni gdzie Ola z Pauliną zajęte były gotowaniem. Okrągły stół został naszykowany na przyjście gości.
- No proszę, proszę. Wasza wysokość przyszła pomóc służbie przy kolacji ? - zapytała z sarkazmem Paulina. Zajęta była krojeniem warzyw na salsę.
- Bardzo zabawne Kennedy, normalnie boki zrywać. - mruknęła Owken.
- Ja zawsze jestem zabawna. - powiedziała Paula ze szczerością w głosie. Parsknęły śmiechem. Kiedy wkładały ciasto do piekarnika, zabrzmiał dzwonek do drzwi.
- Pójdę otworzyć. - Ola przeszła do przedpokoju. Po chwili otwarte drzwi ukazały trójkę chłopaków stojących w progu. - Cześć. Zapraszam. - poszli za nią do kuchni.
- Dziewczyny, poznajcie Dana. - orzechowooki szatyn uścisnął im ręce. - Dan, to Nathalie, Alex, Paula i Nadia. - uśmiechnęły się do niego. Kogoś im przypominał.
- Miło mi was poznać. Przez cały wieczór dużo się o was nasłuchałem.
- Mam nadzieję, że były to same komplementy. Bo jak nie to jedna z nas zna boks. - zaśmiali się a Alex dygnęła jak księżniczka.
Dziesięć minut później zajadali się kurczakiem, salsą i łódeczkami z ziemniaków.
- Skąd jesteś ? - zapytała Dana Nadia. Posłał jej czarujący uśmiech.
- Stąd. Jestem stuprocentowym Brytyjczykiem.
- Bosko. - powiedziała Natalia.
- Brytyjczycy są tacy słodcy. - dodała Ola na co panowie naprężyli mięśnie. - Wy nie idioci. - mruknęła patrząc na Matta i Adama ze złośliwym uśmiechem. - A to niby dlaczego ? - zapytał brunet. Westchnęła. - Ty kuzynie jesteś Polakiem mieszkającym w Wielkiej Brytanii a ty Matty Amerykaninem mieszkającym w Wielkiej Brytanii. Proste i logiczne. - powiedziała wzruszając ramionami. Dziewczyny i Dan parsknęli śmiechem na widok zbaraniałych min chłopaków.
- Może zmieńmy temat. - poradziła Nadia. Pokiwali głowami.
- Czym się zajmujecie ? -zapytała Alex.
- W tamtym roku skończyliśmy szkołę. Od tego czasu pracujemy w sklepie ze sprzętem do skateboardingu.- powiedział Matt wskazując na siebie i Adama.
- A ty Dan ?
- Jestem basistą w zespole.
- To bombowo. Basiści są seksowni. - zamruczała Natalia. Chłopak się zawstydził.
- A wy chodzicie jeszcze do liceum ? - pokiwały głowami a Natka mruknęła ,, niestety ''.
Godzinę później siedzieli w salonie zajadając się ciastem czekoladowym i gadając.
- Pamiętasz Lex, jak przebraliśmy się za rycerzy jedi ?
- Ta. Pan Nowak prawie dostał zawału jak nas zobaczył. - wysapała Ola. Była cała czerwona od powstrzymywanego śmiechu.
- Dziwisz mu się ? Jakbyś zareagowała gdybyś w środku nocy zobaczyła dwójkę nastolatków z mieczami świetlnymi ? I jeszcze ten tekst ,, Cukierek albo powiemy Lordowi Vaderowi, że jesteś jego synem ''. - powiedział Adam na co cała siódemka wybuchnęła śmiechem. W tej samej chwili usłyszeli dzwonek.
- Zapraszałyście jeszcze kogoś ? - Ola spojrzała na przyjaciółki. Zaprzeczyły. Podniosła się i ruszyła w stronę drzwi. Otworzyła. - O ...
- Cześć Alex, możemy wejść ? - na progu stał Zayn z Harrym.
- Mamy gości, ale jasne. - poczekali aż zamknie za nimi i poszli do salonu. - Patrzcie kogo znalazłam na wycieraczce. - wszyscy patrzyli na siebie z napięciem.
- Dan/Harry, Zayn ? - zapytali równocześnie Styles, Malik i Aboot.
- Wy się znacie ? - dziewczyny wyglądały na zdziwione.
- Tak. Jestem basistą w ich zespole ... - to dlatego wydawał się znajomy.
- Teraz wiem skąd cię kojarzę. - powiedziała Nadia. Uśmiechnął się.
- Bym zapomniała. Chłopaki poznajcie się, to Matt i Adam a te dwie przybłędy to Zayn i Harry.
- Ale śmieszne Cliver. - wyszczerzyła zęby.
- A tak w ogóle to po co przyszliście ? Po cukier czy w celach towarzyskich ?
- Chcieliśmy się zapytać czy pojechałybyście z nami na biwak.
Rozdział dodany tak jak obiecałam.
Następny pojawi się zapewne w środę lub czwartek.
Jeżeli macie podejrzenie kto będzie z kim, piszcie.
Jak tam minęła wam majówka ?
Pozdrawiam, Aleksandra <3
- Natalia do jasnej cholery ! - krzyknęła Nadia z wściekłością w głosie.
- No co ? - blondynka siedziała na kanapie w salonie i nie odrywała wzroku od ekranu telefonu. Czekała na ważnego sms-a.
- Może byś nam pomogła ? Za pół godziny przychodzą chłopaki a my w dupie.
- Ale Michał ...
- Przestań z tym Michałem. Zerwaliście miesiąc temu a ty nadal o nim myślisz. Nie pamiętasz co ci zrobił ? Płakałaś całe dnie i noce a teraz chcesz mu wybaczyć ? Bądź rozsądna Nati. - Natalia zagryzła wargę. - Dobra dziewczynka, odłóż telefon. - blondynka westchnęła i położyła swoje LG na blacie stolika. Poszły do kuchni gdzie Ola z Pauliną zajęte były gotowaniem. Okrągły stół został naszykowany na przyjście gości.
- No proszę, proszę. Wasza wysokość przyszła pomóc służbie przy kolacji ? - zapytała z sarkazmem Paulina. Zajęta była krojeniem warzyw na salsę.
- Bardzo zabawne Kennedy, normalnie boki zrywać. - mruknęła Owken.
- Ja zawsze jestem zabawna. - powiedziała Paula ze szczerością w głosie. Parsknęły śmiechem. Kiedy wkładały ciasto do piekarnika, zabrzmiał dzwonek do drzwi.
- Pójdę otworzyć. - Ola przeszła do przedpokoju. Po chwili otwarte drzwi ukazały trójkę chłopaków stojących w progu. - Cześć. Zapraszam. - poszli za nią do kuchni.
- Dziewczyny, poznajcie Dana. - orzechowooki szatyn uścisnął im ręce. - Dan, to Nathalie, Alex, Paula i Nadia. - uśmiechnęły się do niego. Kogoś im przypominał.
- Miło mi was poznać. Przez cały wieczór dużo się o was nasłuchałem.
- Mam nadzieję, że były to same komplementy. Bo jak nie to jedna z nas zna boks. - zaśmiali się a Alex dygnęła jak księżniczka.
Dziesięć minut później zajadali się kurczakiem, salsą i łódeczkami z ziemniaków.
- Skąd jesteś ? - zapytała Dana Nadia. Posłał jej czarujący uśmiech.
- Stąd. Jestem stuprocentowym Brytyjczykiem.
- Bosko. - powiedziała Natalia.
- Brytyjczycy są tacy słodcy. - dodała Ola na co panowie naprężyli mięśnie. - Wy nie idioci. - mruknęła patrząc na Matta i Adama ze złośliwym uśmiechem. - A to niby dlaczego ? - zapytał brunet. Westchnęła. - Ty kuzynie jesteś Polakiem mieszkającym w Wielkiej Brytanii a ty Matty Amerykaninem mieszkającym w Wielkiej Brytanii. Proste i logiczne. - powiedziała wzruszając ramionami. Dziewczyny i Dan parsknęli śmiechem na widok zbaraniałych min chłopaków.
- Może zmieńmy temat. - poradziła Nadia. Pokiwali głowami.
- Czym się zajmujecie ? -zapytała Alex.
- W tamtym roku skończyliśmy szkołę. Od tego czasu pracujemy w sklepie ze sprzętem do skateboardingu.- powiedział Matt wskazując na siebie i Adama.
- A ty Dan ?
- Jestem basistą w zespole.
- To bombowo. Basiści są seksowni. - zamruczała Natalia. Chłopak się zawstydził.
- A wy chodzicie jeszcze do liceum ? - pokiwały głowami a Natka mruknęła ,, niestety ''.
Godzinę później siedzieli w salonie zajadając się ciastem czekoladowym i gadając.
- Pamiętasz Lex, jak przebraliśmy się za rycerzy jedi ?
- Ta. Pan Nowak prawie dostał zawału jak nas zobaczył. - wysapała Ola. Była cała czerwona od powstrzymywanego śmiechu.
- Dziwisz mu się ? Jakbyś zareagowała gdybyś w środku nocy zobaczyła dwójkę nastolatków z mieczami świetlnymi ? I jeszcze ten tekst ,, Cukierek albo powiemy Lordowi Vaderowi, że jesteś jego synem ''. - powiedział Adam na co cała siódemka wybuchnęła śmiechem. W tej samej chwili usłyszeli dzwonek.
- Zapraszałyście jeszcze kogoś ? - Ola spojrzała na przyjaciółki. Zaprzeczyły. Podniosła się i ruszyła w stronę drzwi. Otworzyła. - O ...
- Cześć Alex, możemy wejść ? - na progu stał Zayn z Harrym.
- Mamy gości, ale jasne. - poczekali aż zamknie za nimi i poszli do salonu. - Patrzcie kogo znalazłam na wycieraczce. - wszyscy patrzyli na siebie z napięciem.
- Dan/Harry, Zayn ? - zapytali równocześnie Styles, Malik i Aboot.
- Wy się znacie ? - dziewczyny wyglądały na zdziwione.
- Tak. Jestem basistą w ich zespole ... - to dlatego wydawał się znajomy.
- Teraz wiem skąd cię kojarzę. - powiedziała Nadia. Uśmiechnął się.
- Bym zapomniała. Chłopaki poznajcie się, to Matt i Adam a te dwie przybłędy to Zayn i Harry.
- Ale śmieszne Cliver. - wyszczerzyła zęby.
- A tak w ogóle to po co przyszliście ? Po cukier czy w celach towarzyskich ?
- Chcieliśmy się zapytać czy pojechałybyście z nami na biwak.
Rozdział dodany tak jak obiecałam.
Następny pojawi się zapewne w środę lub czwartek.
Jeżeli macie podejrzenie kto będzie z kim, piszcie.
Jak tam minęła wam majówka ?
Pozdrawiam, Aleksandra <3
Hej :) No co tu można powiedzieć.... Jak zawsze
OdpowiedzUsuńS-U-P-E-R !!! Ale dziewczyny mają powodzenie, tyle chłopaków na raz, pozazdrościć ;) Co do tego kto z kim będzie, to trudno stwierdzić. Mam tylko dwa podejrzenie, a mianowicie Alex i Zayn oraz Natalia i Harry. Ale to tylko moje przypuszczenia. Jak majówka ? Trochę nudno, ale ważne że było wolne (można było się wyspać). A Tobie jak minęła ?? Czekam z niecierpliwością na nowy rozdział. Jak zawsze życzę Tobie dużo weny :) Pozdrawiam, Maarit ;)
Fajnie, że ci się podoba. U mnie majówka minęła bardzo szybko. Chyba przez tą brzydką pogodę. Ale dobrze, że wczoraj i dzisiaj było ładnie. Na szczęście tylko jutro idę do szkoły a potem laba :) Pozdrawiam, Aleksandra <3
OdpowiedzUsuńFarciara :) Też bym tak chciała.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuń